Choć Święta Bożego Narodzenia zwykle kojarzą się z atmosferą bliskości i spokoju, mogą też wywoływać większy stres i napięcia w relacjach rodzinnych.
Święta mają w sobie coś paradoksalnego. Z jednej strony to czas ciepła i bliskości, z drugiej okres, w którym wzrasta ryzyko rodzinnych spięć – ujawniają psychologowie ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Eksperci zauważają, że współczesne spotkania rodzinne znacznie różnią się od tych sprzed lat – odbywają się rzadziej, a członkowie rodziny mają odmienne doświadczenia i poglądy. W efekcie przy świątecznym stole, gdzie spotykają się różne pokolenia, łatwo o napięcia.
Psychologowie wskazują też, że podczas świąt ludzie często wracają do dobrze znanych ról rodzinnych. Nawet jeśli na co dzień są samodzielni i niezależni, w świątecznej atmosferze często zachowują się jak najstarsza córka czy młodszy brat.
Zachowaj asertywność
Eksperci zwracają uwagę, że konflikty w rodzinach często są wynikiem poruszania tematów wywołujących silne emocje. Do takich kwestii zalicza się politykę, oceny zachowań życiowych, porównania majątkowe, nierozwiązane spory rodzinne oraz pytania o zdrowie czy prywatne decyzje. Pytania dotyczące życia osobistego, na przykład o ślub, dzieci czy ścieżkę zawodową, mogą być odbierane jako ingerencja w prywatność, powodując presję i poczucie porównań.
Psychologowie ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślają, że święta nie powinny przeradzać się w debatę ani terapię grupową. Jak zaznaczają, nie trzeba odpowiadać na każde pytanie – krótka i uprzejma odmowa, np. Wolałabym dziś o tym nie rozmawiać, jest w pełni dopuszczalna. Wyznaczanie granic to krok ku dbałość o własny komfort psychiczny.
Te pytania są najgorsze
Niestety ze względu na napiętą atmosferę przy stole rodzinnym, coraz więcej Polaków, szczególnie młodszych, decyduje się zrezygnować ze wspólnej kolacji wigilijnej. W jednym z wywiadów dla Onetu kobiety w wieku od 25 do 45 lat opowiadały o powodach, dla których decydują się świadomie unikać świątecznych spotkań rodzinnych.
Jedna z uczestniczek przyznała, że nadszedł czas, by w uprzejmy, ale stanowczy sposób odmówić udziału w świętach, ponieważ ma dość dość prania co roku tych samych brudów. Inna wskazała na sytuację, w której domownicy dopiero co usiedli do stołu, a już doszło do kłótni.
Według uczestniczek spory wybuchały najczęściej z powodu pytań o macierzyństwo, małżeństwo lub kwestie finansowe.