Nie ma bezpiecznego opalania. Jak chronić się przed promieniami?

Choć nie byłoby życia bez słońca, to jednak jego promienie nie mają na nas wyłącznie dobroczynnego wpływu. Szczególnie nadmiar promieniowania UVA może wyrządzić szkodę zarówno naszej skórze, jak i całemu organizmowi. Jak się przed tym chronić?

Fot. PxHere

Promieniowanie ultrafioletowe ma działanie hamujące odporność, stąd też w sezonie letnim częściej doświadczamy infekcji wirusowych, np. nawrotów opryszczek. Nadmiar słońca przyczynia się też do szybszego starzenia się skóry. Gdybyśmy porównali kobiety opalające się intensywnie i te, które unikają słońca, to różnica w jakości i wieku skóry może wynieść nawet kilka lat na korzyść tych drugich. Ale to nie wszystko. Promienie UVA mogą uszkadzać jądra komórkowe, co prowadzi do powstawania tzw. fotoproduktów, z którymi w normalnych warunkach nasz organizm sobie radzi, ale przy nadmiernej ekspozycji na słońce może dochodzić do tworzenia się komórek rakowych. Dlatego szczególnie w czasie wakacji przed wyjściem z domu należy nasmarować się kremem ochronnym. Trzeba to także robić po każdej kąpieli w morzu czy basenie. 

Co najmniej SPF 30

– Z naszymi karnacjami w Polsce zalecałabym stosowanie kremów z filtrem przynajmniej SPF 30 – mówi prof. Aleksandra Lesiak, specjalista dermatolog. – Poziom ich ochrony ustalany jest w warunkach laboratoryjnych, gdzie zużywa się ok. 2 mg na 1 cm kw. Oznacza to, że powinniśmy wklepywać go stosunkowo dużo. Niestety, nikt praktycznie tak nie robi, więc na ochronę na poziomie wskazanym przez producenta trudno liczyć. Filtr 50 zabezpiecza nas wprawdzie przed rumieniem i poparzeniem, ale nie blokuje dostępu promieni UVA do głębszych warstw skóry. Takich skutecznych blokerów po prostu nie ma. Z punktu widzenia dermatologa nie ma czegoś takiego jak bezpieczne opalanie się. Można najwyżej zastanawiać się nad tym, czy ekspozycja na słońce przyniesie nam więcej korzyści czy szkodliwych skutków. 

Większość ludzi nie nakłada idealnie kremu z filtrem przeciwsłonecznym i może on zostać wytarty wraz z potem lub w czasie kąpieli. Eksperci uważają, że większość ludzi stosuje tylko połowę zalecanej ilości. Brytyjskie Stowarzyszenie Dermatologów twierdzi, że filtry przeciwsłoneczne z filtrem SPF 30 stanowią „zadowalającą formę ochrony przeciwsłonecznej oprócz cienia i odzieży ochronnej” i że należy je ponownie nakładać przynajmniej co dwie godziny, niezależnie od SPF. 

Wytyczne UE stanowią, że powinny być sprzedawane wyłącznie produkty z filtrem przeciwsłonecznym 50+ jako zapewniające maksymalną ochronę przeciwsłoneczną, bo proponowane w niektórych krajach kategorie „80” czy nawet „100” po prostu nie odpowiadają prawdzie. I pamiętajmy – żaden produkt nie zapewnia 100 proc. ochrony przed promieniami słonecznymi. 

2024-07-02

A.M.