Od 2025 roku Niemcy sprzedają też wyjątkowego dwuosobowego roadstera, SL-a, najszybszego Mercedesa-Maybacha w historii marki, który pomimo iście sportowych osiągów jest przede wszystkim nastawiony na komfort. I przepych.
37 tysięcy złotych. Tyle kosztuje specjalne malowanie maski polegające na nafaszerowaniu jej mnóstwem znaczków Maybacha. Nie ma się co silić na dyplomację, że wygląda kontrowersyjnie… Efekt jest po prostu kiczowaty, pozbawiony klasy, kojarzący się z ekskluzywnymi ubraniami, na których eksponuje się gigantyczne logotypy producentów. Byle tylko każdy zobaczył, jak drogą bluzę czy torebkę nosimy. Że nas stać! Tak zresztą kojarzy mi się Maybach, który nie tylko zapewnia wielką wygodę kierowcy i pasażerom, ale nie pozostawia wątpliwości, że w środku jadą wyjątkowo zamożni ludzie. 37 tysięcy złotych to znikoma wartość całego auta, którego cena przekracza 1,3 miliona złotych. Raptem niecałe 3 proc. Bagatela, drobniaki. Trzeźwo patrząc, to jednak fura forsy, zwłaszcza za tak specyficzny detal. Warto zaznaczyć, że i bez niego Mercedes- Maybach SL 680 ma liczne emblematy świadczące o tym, że to właśnie „ta wersja”, wybite już w standardzie. Na skórzanych podszybiach wewnątrz kabiny, w dolnej części przedniego zderzaka, na materiałowym pokryciu dachu…
Subskrybuj
