Rozpoznawalność na europejskim rynku – a właściwie jej brak – to główny problem chińskich marek samochodowych, które szturmem chcą wziąć Stary Kontynent. BYD, czyli potentat z Państwa Środka, skupiający się głównie na elektrycznych autach, jest już krok dalej od swojej licznej rodzimej konkurencji. Pomogła w tym szeroko zakrojona kampania reklamowa podczas zeszłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech. Śledząc Euro 2024, nie dało się nie natknąć na chińskie pojazdy prezentowane na stadionach, w telewizji, na billboardach, w internecie czy w prasie. BYD dał się też poznać jako producent, który przywiązuje wagę do jakości wykończenia wnętrza. Półka premium? Bez przesady, ale na pewno samochody tej marki nie kojarzą się z tanimi i tandetnymi.
Subskrybuj