R E K L A M A
R E K L A M A

Co czwarty uczeń szkoły podstawowej próbował już nikotyny. Dla 7 na 10 nastolatków furtką do nałogu były e-papierosy.

Co czwarty uczeń szkoły podstawowej (26 proc.) ma za sobą inicjację nikotynową, przy czym dla 7 na 10 (73,3 proc.) pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Ponad połowa (53,8 proc.) uczniów próbowała wyrobów z nikotyną z powodu ciekawości ich smaku - mówi raport Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny - Medycyna XXI.

Młodzież coraz chętniej sięga po jednorazowe e-papierosy (fot. Wikimedia)

Niepokojąco obniża się wiek inicjacji nikotynowej. Co trzeci uczeń (34,9 proc.) deklaruje, że pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku zaledwie 13 lat.Co czwarty (26 proc.) miał 12 lat, a co  dziesiąty (10,9 proc.) – 11 lat. Inicjacja nikotynowa dotyczy już nawet 8-latków, wśród których 5,6 proc. uczniów próbowało już produktu zawierającego nikotynę.

E-papierosy furtką do nikotynowego nałogu wśród uczniów

Dla nieletnich główną furtką do nikotynowego nałogu są e-papierosy: aż 73,3 proc. uczniów  wskazało je jako pierwszy w życiu wyrób z nikotyną. Popularne wśród młodych tzw. „vape’y” (e-papierosy) wyprzedziły pod kątem inicjacji nikotynowej nawet papierosy tradycyjne, które jako pierwszy w życiu wyrób nikotynowy wymieniało 19,6 proc. ankietowanych uczniów. Rzadziej (5,4 proc. wskazań) młodzi w pierwszej kolejności sięgają po  inne wyroby z nikotyną, jak np. saszetki nikotynowe czy po podgrzewacze tytoniu (1,3 proc. wskazań).

Głównymi powodami sięgania przez młodych po wyroby nikotynowe są kolejno: ciekawe smaki (53,8 proc. wskazań); chęć spróbowania czegoś nowego (32,1 proc.); oraz moda wśród rówieśników i przekonanie, że używanie wyrobów nikotynowych „fajnie wygląda” – w obydwu przypadkach po 10,3 proc. wskazań.

Wśród uczniów używających nikotyny zdecydowanie dominują e-papierosy, czyli tzw. wapowanie (ang. vaping): aż 9 na 10 uczniów używających nikotyny (90 proc.) używa jej właśnie z epapierosów. 4 na 10 (42,7 proc.) przyznaje, że obecnie pali papierosy. Używanie podgrzewaczy tytoniu deklaruje 14,5 proc. uczniów, a 23,6 proc. stwierdza, że sięga po innego rodzaju wyroby.

– W szkołach epidemia papierosów ustąpiła miejsca epidemii e-papierosów. 9 na 10 uczniów,  którzy obecnie używają nikotyny, używa jej wapując e-papierosy. To rzeczywiście „plaga” polskich  szkół, cytując Panią Minister Zdrowia Izabelę Leszczynę. Najczęściej te e-papierosy mają smaki atrakcyjne dla nieletnich. Smakują jak owoce, słodycze czy desery – wapowanie takich smaków  deklaruje blisko 83 proc. uczniów używających e-papierosów. W Polsce dużo się mówi ostatnio o  e-papierosach jednorazowych, ale mamy też e-papierosy wielorazowe na wymienne kapsułki z  płynami, które stwarzają takie samo zagrożenie dla młodych, bo zawierają identyczne smaki.
Problem zatem są nie tyle urządzenia, co atrakcyjne smaki płynów używanych w takich  urządzeniach – mówi prof. dr hab. med. Krzysztof J. Filipiak, Prezes Polskiego Towarzystwa  Postępów Medycyny – MEDYCYNA XXI.

– Siedem państw UE prowadzi aktualnie intensywne  prace nad wycofaniem jednorazowych e-papierosów z rynku. W Belgii będą zakazane od 1  stycznia 2025 r. i znikną z półek sklepowych. Podobny zamiar ogłosiło ostatnio irlandzkie  ministerstwo zdrowia. U nas, przykro to przyznać, przegrywamy walkę z e-papierosowym lobby. Nie potrafimy doprowadzić do końca choćby jednej ustawy, która chroniłaby nieletnich przed wapowaniem, z doniesień prasowych wiemy, że nie udaje się też zaostrzyć polityki fiskalnej w tym
względzie. Skutek tej inercji decydentów? Dzisiaj e-papierosy smakowe, jutro alkohol w kolorowych tubkach dla dzieci. Zarabiający na tych „plagach” bardzo skutecznie wykorzystują ten brak zdecydowanych działań rządzących – dodaje ekspert.

Co drugi uczeń samodzielnie kupuje wyroby nikotynowe

Jak wynika z badania, blisko połowa uczniów (46,3 proc.) przyznaje, że bez trudu samodzielnie kupuje wyroby nikotynowe w sklepie lub kiosku, pomimo obowiązującego zakazu ich sprzedaży  osobom nieletnim. Z kolei 9 proc. uczniów deklaruje nabywanie e-papierosów w sklepach internetowych.

– Mnogość wariantów smakowych sprawia, że wyroby nikotynowe stały się już nowymi słodyczami. Produkty z nikotyną same wyglądają jak cukierki. Pamiętajmy, że dzieci są bardziej  podatne na bodźce zmysłowe niż dorośli. A marketing wyrobów nikotynowych, w szczególności  słodko-owocowych e-papierosów, celuje właśnie w najmłodszych, maskując prawdziwe oblicze  nałogu. Nazywając rzeczy po imieniu, to jest polowanie na dzieci. Dlaczego takie e-papierosy stoją
w sklepach obok słodyczy? Dlaczego są na wysokości wzroku dziecka? Dlaczego mają kolorowe  opakowania? Dlaczego obiecują smakowe doznania? Dlaczego kosztują grosze? Dla młodego człowieka wydatek 30 zł na takiego e-papierosa nie jest żadną barierą wejścia w nałóg. Ważniejsza  jest dla niego realizacja potrzeby „poczucia się dorosłym” czy możliwości „zaszpanowania” wśród  swoich rówieśników – mówi dr n. med. Piotr Wierzbiński, psychiatra

2024-10-17

Jan Rojewski (na podst. raportu Medycyna XXI)