W 2018 roku za pieniądze otrzymane z akceleratora przedsiębiorczości Brinc Polska otworzyli w Poznaniu Aether Biomedical. Obaj są lekarzami, w ojczystym kraju zajmowali się rehabilitacją osób z urazami kończyn. Tam też, mając niespełna 20 lat, zbudowali prototyp protezy ręki, który udoskonalili na emigracji. Ich zaawansowane produkty bardzo różnią się od najpowszechniej stosowanych protez kosmetycznych, naśladujących wygląd dłoni, ale niedających możliwości używania jej tak jak zdrowej kończyny. Są też o niebo lepsze od protez mioelektrycznych, zasilanych bateriami, zapewniających tylko minimalną swobodę ruchu.
Proteza bioniczna Zeus to technologiczne cudo – nie wygląda wprawdzie jak część ludzkiego ciała, lecz potrafi wszystko, każdy palec zgina się osobno, umożliwiając wykonywanie czynności niedostępnych dotąd dla niepełnosprawnych. Taką ręką da się obsługiwać smartfon oraz klawiaturę komputera, robić zdjęcia aparatem fotograficznym, a nawet jeść chińszczyznę pałeczkami. Bioniczna dłoń ma też imponującą siłę, może dźwignąć przedmioty ważące do 35 kg. Sterowana jest elektrycznymi impulsami biegnącymi z mięśni. W Polsce kosztuje równowartość 10 tys. dolarów. Drogo, lecz w ciągu trzech i pół roku firma sprzedała 300 sztuk w 26 krajach.
W Polsce używa jej fotograf i filmowiec Piotr Krukowski.
– Już po kilku dniach poczułem wielką różnicę w zręczności oraz precyzji ruchu niezbędnej w mojej pracy.
W amerykańskim Dallas zachwyca się nią farmer Andrew Hitz.
Stracił rękę w wypadku drogowym. Amputowano mu ją poniżej łokcia. Na Zeusa natknął się na targach (…). W wywiadzie dla CNBC powiedział, że potrafi tą ręką zbierać jajka w kurniku. W pakiecie z protezą klienci otrzymują dostęp do platformy cyfrowej pomagającej w rehabilitacji. Lekarz może śledzić, czy i jak szybko jego pacjent dzięki protezie odzyskuje kontrolę nad swoim ciałem, protetyk może połączyć się ze sztuczną dłonią i ją konfigurować, dodając np. kolejny chwyt.
Według szacunków Aether Biomedical ich wyroby mają przyszłość, bo protez ręki już dziś potrzebuje 11 mln ludzi na całym świecie. Ubiegłoroczne przychody firmy sięgnęły 4,73 mln zł, w tym roku będzie to około 16 mln. A produkt wciąż będzie unowocześniany. Ostatnio Aether zdołał przekonać inwestorów, by wyłożyli na ten cel 5,8 mln dolarów.