Zgodnie z wyrokiem sądu Kamil C. przez 15 lat ma również zakaz pracy jako funkcjonariusz publiczny organów powołanych do ochrony bezpieczeństwa publicznego. Skazany musi także zapłacić 80 tys. zł matce i bratu Marcina K., który zmarł po jego interwencji w 2021 r. Oprócz Kamila C. na ławie oskarżonych zasiadało jeszcze pięcioro byłych policjantów z tego samego komisariatu. Wszyscy zostali uznani za winnych większości zarzucanych im czynów. Oskarżeni byli o przekraczanie uprawnień i pozbawianie ludzi wolności. W ich przypadku wyroki były łagodniejsze. Wszyscy zostali skazani na kary od 8 miesięcy do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu od 2 do 3 lat tytułem próby. Sąd orzekł wobec nich także zakaz wykonywania zawodu funkcjonariusza publicznego od 5 do 10 lat. Ponadto nałożył na nich kary finansowe oraz nakazał im częściowy zwrot kosztów postępowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Tamten dzień
W kwietniu 2021 roku kilka kilometrów od Piątku znaleziono ciało Marcina K. Zdaniem miejscowych to była kropla, która przelała czarę goryczy. Wszyscy wiedzieli, że kilkanaście godzin wcześniej Marcin K. został zabrany przez tamtejszą policję. Mieszkańcy Piątku, którzy do tej pory w milczeniu tolerowali zachowanie miejscowych policjantów, tym razem postanowili działać. Na ścianie posterunku ktoś napisał jedno słowo: „mordercy”. Zaczęła się też dyskusja w internecie. Jej początek dał wpis jednego ze znajomych zmarłego, który napisał:
„Psy zabiły mojego przyjaciela, żegnaj, Marcin”.
Subskrybuj