Piosenka pozwoliła uderzyć we władze
Garik Karlamow ma w rosyjskiej telewizji swój własny, satyryczny program „Comedy Club”, w którym lubi być uszczypliwy dla różnych osób. Rzecz w tym, że tym razem postanowił dworować sobie z rosyjskich politycznych elit. Podczas występu na scenie wykonał piosenkę, która posłużyła mu do tego, by wziąć na tapet perturbacje Kremla w kwestii spadku wartości rubla. Kolejnym wątkiem były zachodnie sankcje, które wyraźnie osłabiają rosyjską gospodarkę.
Sytuacja z rublem jest dramatyczna
Karlamow w sposób prześmiewczy skomentował kurs dolara na rosyjskiej giełdzie, wskazywał na to, że sięga on już ponad 100 rubli. Jest to najgorszy wskaźnik od początku wojny na Ukrainie. Komik zwracał uwagę na to, że świat nie chce mieć nic wspólnego z Rosją, nie omieszkał wypomnieć Kremlowi, że do tej pory aż 130 krajów zamknęło swoje granice, by uniemożliwić wjazd tamże obywatelom Federacji Rosyjskiej.
Putin wyśmiany za przymilanie się do Erdogana
Niedawno Władimir Putin spotkał się w Soczi z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem. Turcja balansuje między Rosją a Ukrainę w tej wojnie, rozmawia z obiema stronami konfliktu zbrojnego, a ponoć relacje Putina z Erdoganem są bardzo dobre. Karlamow wykpił jednak to, jak Władimir Putin przymilał się do tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
A przypomnijmy, że swego czasu Putin był wyraźnie poirytowany, gdy został zmuszony przez Erdogana, by dość długo nań czekać przed spotkaniem. To było o tyle ciekawe, że wcześniej właśnie Putin zwykł celować spóźniać się na spotkania, by zdenerwować swoich rozmówców.
Komentarz Ukraińców
„W obliczu zdecydowanych i licznych sankcji wymierzonych w Rosję i ogromnego osłabienia rubla, sytuacja w Rosji jest już powodem żartów nawet w rosyjskiej telewizji” – skomentowała z przekąsem niezwykle śmiały występ komika ukraińska agencja Unian.
A zatem w państwie autorytarnym, które uprawia propagandę i stara się kontrolować każdą informację docierającą do społeczeństwa, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Krytyka władzy, jak widać, nie jest już mrzonką, można z niej nawet sobie pokpiwać.