Obirek, zapytany o to, czy dostrzega problematyczność dziecięcej spowiedzi, odpowiedział:
Nie, problemem dla niego i Kościoła jest to, że antyklerykałowie ośmielają się krytykować jedną z najpowszechniejszych kościelnych praktyk. Dla mnie to praktyka kontroli. Nic tu zresztą nie odkrywam, to powszechny topos obecny w filozofii Michela Foucaulta. Nadzorować i karać – to jest ten mechanizm. W każdym razie Augustyn uważa, że to, co mówię, jest straszne, bo jako spowiednik powinienem zdawać sobie sprawę, jak ważną funkcję w życiu ludzi spełnia sakrament spowiedzi. Augustyn podkreśla, że spowiedź łączy z Bogiem, więc nie powinienem jej krytykować. (…) to praktyka bardzo szkodliwa, zwłaszcza gdy wymaga się jej od dzieci. Po pierwsze nie mają świadomości grzechu, więc wymyślają… (…)Ta produkcja grzechów jest wymuszana przez katechezę, która ma przygotowywać dzieci do pierwszej spowiedzi i komunii. To jest praktyka, która powinna być już dawno zarzucona (…).
Nie robimy tego dzieciom, by, wprowadzić je w zły nastrój, czy też „wymuszać na nim poczucie winy”, wręcz przeciwnie, robimy to dlatego, by dziecko nauczyło się jak naprawić wyrządzoną krzywdę i uwolniło się od poczucia winy – @ALiberacka https://t.co/LgDktBPJQ3
— Catolico (@CatolicoStacja7) May 28, 2023
Subskrybuj