Poszło o „Linię Wisły”
Sławomir Cenckiewicz, były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego i były przewodniczący komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów, poinformował, że prokurator Marcin Maksjan planuje postawić mu wkrótce zarzuty w związku z odtajnieniem przez ministra Mariusza Błaszczaka fragmentów operacji wojskowej z 2011 roku, którą określił jako szkodliwą i opóźniającą działania obronne wobec Rosji.
W serialu „Reset” i książce „Zgoda”, współtworzonych z Michałem Rachoniem, Sławomir Cenckiewicz przedstawił koncepcję obrony Polski opartą na ujawnionych przez ministra Mariusza Błaszczaka założeniach z 2011 roku.
Plan rządu PO-PSL miał wówczas przewidywać rozpoczęcie obrony na linii Wisły, traktowanej jako strategiczna rubież, za którą wojsko oczekiwałoby na wsparcie NATO. Taki scenariusz zakładał oddanie dużej części wschodniej Polski, m.in. Podkarpacia, Lubelszczyzny, Suwałk oraz Warmii i Mazur. Po zmianie rządu w 2015 roku koncepcja ta została zarzucona jako nieaktualna.
Zawiadomienie w Wielki Piątek
Zawiadomienie do prof. Cenckiewicza zostało wysłane przez prokuraturę w Wielki Piątek, a jego autorem był prokurator Maksjan. Warto przypomnieć, że według doniesień „Gazety Wyborczej” to właśnie Cenckiewicz miał zainicjować przegląd dokumentów w Wojskowym Biurze Historycznym, który doprowadził do ujawnienia planów obrony opartych na linii Wisły.
Jak zrelacjonował historyk (pisownia oryginalna):
Krótko po 11.00 Marcin Maksjan – politycznie zaczadzony aktywista „uśmiechniętej” prokuratury z Lex Super Omnia – w urzędzie pocztowym na Chełmskiej wysłał mi (lub któryś z jego giermków) wezwanie z informacją, że prowadzi przeciwko mnie sprawę, że jestem podejrzanym i że w dniu 7 maja br. o 10.00 (będę za granicą) przedstawi mi zarzuty karne.
Cenckiewicz poinformował, że nie brał udziału w poszukiwaniach dokumentów i jest niewinny.
Reakcja Błaszczaka
Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak także odniósł się do sprawy, podkreślając, że ujawnienie planów obrony Polski na linii Wisły z czasów rządu PO-PSL, które określił jako haniebne, stało się powodem działań wymierzonych w niego przez organy państwowe.
Zwrócił również uwagę na postawę prokuratora prowadzącego sprawę, sugerując, że ten może działać z nadmierną gorliwością, by zyskać uznanie ministra sprawiedliwości. W jego ocenie osoby dążące do ujawniania prawdy są obecnie represjonowane, a profesor Cenckiewicz może liczyć na jego pełne wsparcie.