Nigdzie nie pokazał tego bardziej jak w podejściu do Palestyńczyków, którym wspaniałomyślnie już obiecał nowe lokale. Tylko nie tam, gdzie mieszkali dotąd, bo te tereny przeznaczy się dla kogoś innego, ale mogą przecież przejściowo zamieszkać dalej.
Strefa Gazy z jej klimatem przyciągnie pewnie Grenlandczyków, którzy zwolnią swoje igloo dla amatorów egzotyki polarnej. Takie przemieszczanie się i wymiana ludności na całym świecie jest przecież współcześnie sensem życia całych tabunów, i to tych podziwianych. Trump od zawsze urządzał w ten sposób takim ludziom życie, oferując im zakwaterowanie na drugim końcu świata, gdzie wszędzie ma takie same hotele, a wszyscy oni są zadowoleni i szczęśliwi, mogąc mu za to zapłacić. Od zawsze udostępniał chętnym obce krainy, jakie wcześniej zabudował, które od niego wynajmowali.
Subskrybuj