R E K L A M A
R E K L A M A

Kobieta z Michigan oskarża przewoźnika o dyskryminację ze względu na wagę

Dajua Blanding, raperka z Michigan, postanowiła pozwać firmę przewozową Lyft, ponieważ jej kierowca odmówił wykonania usługi. Pracownik stwierdził, że kobieta nie może być transportowana jego samochodem, gdyż ze względu na otyłość nie zmieściłaby się w nim.

Fot. YouTube

„Mogę się zmieścić w tym samochodzie”

Dajua Blanding chciała dotrzeć na imprezę charytatywną Detroit Lions, jednak kierowca Lyfta odmówił jej przewozu, twierdząc, że nie zmieści się w jego sedanie. Blanding, która – jak przyznaje – wcześniej podróżowała mniejszymi pojazdami bez problemu, nagrała całe zajście. Próbowała też przekonać kierowcę, że może wejść do auta, jednak ten stanowczo zaprotestował.

Mój samochód jest za mały. Uwierz mi, nie możesz tu wejść – poinformował pracownik.

Kierowca zasugerował zamówienie większego pojazdu, jednak kobieta zdecydowała się pozwać firmę przewozową, domagając się kilku milionów dolarów odszkodowania. Pomimo oficjalnych przeprosin ze strony Lyft, wynajęła prawników, którzy powołali się na prawo stanu Michigan zakazujące dyskryminacji ze względu na cechy fizyczne. Mieszkanka Detroit nie zamierza rezygnować, podkreślając, że sprawa ma zwrócić uwagę na problem nierównego dostępu do transportu i wciąż obecnej dyskryminacji w codziennych usługach

Warto w tym miejscu dodać, że kobieta – co nie stanowi tajemnicy, ponieważ swoją karierę muzyczną oparła właśnie na wyróżniającym się wyglądzie – waży 221 kilogramów.

Waga jako cecha chroniona w stanie

Adwokat Jonathan Marko wyjaśnił w rozmowie z FOX 2, że odmowa przewozu była niezgodna z prawem, ponieważ waga jest cechą chronioną w stanie Michigan. Podkreślił, że taka sytuacja prawnie nie różni się od dyskryminacji ze względu na rasę czy religię.

W oświadczeniu dla Fox News Digital firma Lyft stanowczo potępiła wszelkie formy dyskryminacji. Możemy w nim przeczytać:

Wierzymy w społeczność, w której każdy jest traktowany z równym szacunkiem i wzajemną życzliwością.

Fat shaming czy zderzenie z rzeczywistością?

Czy jednak rzeczywiście porównywanie całej sytuacji do dyskryminacji ze względu na religię lub rasę ma jakikolwiek sens? Jest to dyskusyjne, co widać po komentarzach.

Niektórzy użytkownicy uważają, że to, co spotkało kobietę, stanowi jej rzeczywistość, do której się doprowadziła. Wielu z nich zauważa, że kierowca nie powiedział niczego niestosownego, a całe zajście jest po prostu zemstą z powodu ugodzonego ego. Jeden z kierowców pracujących zarówno dla Ubera jak i Lyfta zastanawiał się, dlaczego kobieta nie zdecydowała się na wynajęcie większego samochodu, skoro jest to powszechnie dostępna opcja. Pewna czarnoskóra komentatorka stwierdziła też, że o ile rasy zmienić się nie da, z otyłością można coś zrobić.

Jeszcze inna użytkowniczka z jednej strony rozumiała kobietę, z drugiej jednak uznała, że zapewne nie będzie chciała ona zapłacić przewoźnikowi w sytuacji, gdy rzeczywiście jego auto ulegnie uszkodzeniu z powodu jej wagi.

Proces jest w toku.

2025-01-29

SJS na podst. Fox News, Pudelek