Przestępstwo sprzed lat
W latach 90. Skrzypczyński pełnił rolę trenera tenisa Katarzyny Kotuli w klubie Energetyk Gryfino. W październiku 2022 roku Onet ujawnił mroczną przeszłość ówczesnego prezesa związku, przedstawiając relacje byłych podopiecznych Skrzypczyńskiego, którzy opowiadali o nękaniu przez młodego trenera.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Choć kilka miesięcy temu zostało ono umorzone, teraz ujawniono jego szczegóły. Czyny karalne się przedawniły, co było powodem umorzenia, jednak śledczy nie mieli wątpliwości, że Skrzypczyński, wykorzystując swoją pozycję wobec niespełna 15-letniej podopiecznej, dopuścił się czynów o charakterze seksualnym.
Portal opublikował również rozmowę Katarzyną Kotulą, która w latach 90. była zawodniczką Energetyka Gryfino. Minister opowiedziała o molestowaniu ze strony Skrzypczyńskiego. co miało zdarzyć się kilkanaście razy w ciągu trzech lat. W rozmowie Kotula nazwała byłego trenera „seksualnym predatorem”.
Jak wskazała pełnomocniczka minister Katarzyny Kotuli, mec. Katarzyna Kaleta:
Dwa wskazane w uzasadnieniu paragrafy 199 i 200 kodeksu karnego wskazują, że pan Mirosław Skrzypczyński nie tylko molestował moją klientkę, ale także wykorzystywał swoją pozycję do popełnienia tych czynów.
Umorzenie śledztwa
Po ujawnieniu informacji przez Onet, Prokuratura Okręgowa w Szczecinie rozpoczęła śledztwo dotyczące molestowania byłych podopiecznych klubu tenisowego. Skrzypczyński, który od początku twierdził, że oskarżenia są bezpodstawne, zrezygnował ze stanowiska prezesa PZT i pozwał Kotulę do sądu. Ze względu na przedawnienie czynów karalnych, postępowanie przeciwko byłemu prezesowi PZT zostało umorzone. Mimo to, śledczy nie mają wątpliwości, że Kotula była w dzieciństwie molestowana przez swojego trenera.
Prokurator określił czyny popełnione przez Skrzypczyńskiego jako „skierowane przeciwko wolności seksualnej” nieletniej wówczas Kotuli. Gdyby nie przedawnienie, mężczyzna mógłby otrzymać wiele lat więzienia.
Śledczy, jak informuje Onet, odkryli również dwie inne ofiary Skrzypczyńskiego w Opalenicy oraz w Zielonej Górze, gdzie również pełnił on rolę trenera. Jednak z powodu przedawnienia karalności oraz braku wystarczających dowodów, nie byli w stanie postawić mu zarzutów w tych sprawach.
Kotula zrzeka się immunitetu
Kotula ogłosiła, że rezygnuje z immunitetu w sprawie, w której Skrzypczyński oskarżył ją o pomówienie. Zdecydowała się walczyć z byłym trenerem na drodze sądowej. Zaznaczyła, że chce stanąć przed sądem, ponieważ ma pewność, że prawda jest po jej stronie, mimo iż jej sprawa uległa przedawnieniu.
Dodała również, że prokuratura przez ponad półtora roku zbierała dowody oraz przesłuchiwała świadków, w tym byłych zawodników i zawodniczki. Decyzja prokuratury zapadła w czerwcu i jest prawomocna.
Czekaliśmy na drugie postanowienie prokuratury ws. o znęcanie się psychiczne i mentalne nad zawodnikami. Ta sprawa też została umorzona, ale tylko i wyłącznie ze względu na przedawnienie – poinformowała Katarzyna Kotula.