W nowym akcie oskarżenia, zatwierdzonym przez nową wielką ławę przysięgłych, śledczy utrzymują te same zarzuty wobec Trumpa, dotyczące jego prób unieważnienia wyników wyborów i utrzymania się przy władzy. Jednakże skupiają się teraz wyłącznie na jego działaniach o charakterze prywatnym. Z tego względu nowy akt oskarżenia liczy o 9 stron mniej niż pierwotny.
Z pierwotnego aktu oskarżenia usunięto m.in. wzmianki o presji, jaką ówczesny prezydent wywierał na resort sprawiedliwości, aby wsparł jego narrację o ukradzionych wyborach, mimo braku dowodów. W precedensowym wyroku z początku lipca Sąd Najwyższy orzekł, że oficjalne działania prezydenta związane z jego podstawowymi obowiązkami jako głowy państwa są chronione absolutnym immunitetem. Sąd stwierdził również, że ochrona ta obejmuje kontakty prezydenta z członkami jego administracji.
Sędzia Tanya Chutkan z Waszyngtonu ma w nadchodzących tygodniach zadecydować, które elementy sprawy karnej przeciwko Trumpowi należy wykluczyć w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego.
Nowy akt oskarżenia wniesiono na 10 dni przed ostatecznym terminem wykluczającym możliwość stawiania zarzutów wobec kandydatów na prezydenta. Mimo to, jest praktycznie niemożliwe, aby proces rozpoczął się przed listopadowymi wyborami.
Trump zwolni prokuratora
Donald Trump w oświadczeniu opublikowanym na swojej platformie społecznościowej, Truth Social, twierdził, że orzeczenie Sądu Najwyższego oznacza, iż sprawa dotycząca próby wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich w ogóle nie powinna mieć miejsca. Odniósł się też w niewybredny sposób do prokuratora Jacka Smitha.
W celu wskrzeszenia „martwego” polowania na czarownice w Waszyngtonie, w akcie desperacji i aby uratować twarz, nielegalnie mianowany „Specjalny Prokurator” Obłąkany Jack Smith, wniósł przeciwko mnie absurdalny nowy akt oskarżenia, który ma wszystkie problemy starego aktu oskarżenia i powinien zostać natychmiast oddalony – czytamy na Truth Social. – Sprawa dotyczy „spisku mającego na celu utrudnianie wyborów prezydenckich w 2020 r.”, podczas gdy to oni utrudniali wybory, a nie ja. Oszukiwali w wyborach i ścigają mnie za „oszukiwanie w wyborach”.
Zasugerował także, że jeśli wygra wybory, to zwolni prokuratora i wycofa zarzuty przeciwko sobie.