Prezydent kontra zbuntowany oddział
W środę po południu doszło do próby obalenia administracji prezydenta Luisa Arce. Boliwijskie siły zbrojne zajęły wówczas Plaza Murillo, centralny plac stolicy kraju La Paz, gdzie mieści się Pałac Prezydencki oraz parlament. Prezydent Luis Arce wyszedł im na spotkanie, krzycząc na korytarzu, aby wojskowi odstąpili od próby zamachu.
Nie możemy pozwolić na próbę zamachu stanu – przekazał.
Później Arce wezwał do mobilizacji. Potrzebujemy, aby naród boliwijski zorganizował się i zmobilizował przeciwko zamachowi stanu –oświadczył.
Dowódca rebeliantów ostatecznie nakazał wycofanie zbuntowanych żołnierzy do koszar, co potwierdził nowy szef dowództwa boliwijskiej armii, generał Jose Wilson Sanchez.
Po rozpoczęciu działań na Placu Murillo w La Paz, generał Zuniga zapowiedział rychłą zmianę rządu. Ogłosił, że mimo to prezydent Luis Arce będzie nadal pełnił najwyższy urząd w kraju.
Jesteśmy zirytowani wzburzeniem. Wystarczy już! – ogłosił na Placu Murillo generał Zuniga. Dodał także, że konieczne będzie zrestrukturyzowanie demokracji w Boliwii. Jego zdaniem społeczeństwo jest zmęczone długotrwałym panowaniem tych samych ludzi przez ostatnie 30-40 lat.
Pewne elity przywłaszczyły sobie władzę w naszym państwie – ocenił.
Zuniga aresztowany
Generał Juan Jose Zuniga został aresztowany pod zarzutem terroryzmu oraz zbrojnej rebelii przeciwko bezpieczeństwu i suwerenności państwa.
Sekretarz generalny Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) Luis Almagro oznajmił, że po nieudanej próbie wojskowego zamachu stanu w Boliwii organizacja nie będzie tolerować jakiejkolwiek formy naruszania porządku konstytucyjnego. Dodatkowo wyraził swoją solidarność z prezydentem Luisem Arce.
Wspólnota międzynarodowa, OPA i Sekretariat Generalny OPA nie będą tolerowały jakiejkolwiek formy łamania porządku konstytucyjnego w Boliwii ani w żadnym innym miejscu – ogłosił Almagro.
Od uzyskania przez Boliwię niepodległości w 1825 roku miało tam miejsce blisko 200 puczów i rewolucji.