Dokument z oskarżeniami
Dziennikarz z TVN24, Konrad Piasecki, uzyskał dostęp do dokumentu, który oskarża prezesa Narodowego Banku Polskiego. W treści pisma stwierdzono, że Adam Glapiński został oskarżony o naruszenie Konstytucji RP i przepisów ustawy w związku z jego stanowiskiem lub wykonywanymi obowiązkami urzędowymi.
Konrad Piasecki zrelacjonował:
To są zarzuty o to, co się działo wewnątrz instytucji, że prezes NBP nie dopuszcza innych członków Rady Polityki Pieniężnej i części członków NBP do informacji, są też zarzuty o skup obligacji w roku 2020, ale są również zarzuty dotyczące premii dla Adama Glapińskiego. Bardzo różna jest siła tych zarzutów.
Wstępne zarzuty
Dokument według doniesień ma zawierać osiem głównych zarzutów wobec Glapińskiego.
Jeden z zarzutów mówi, że w grudniu 2020 oraz w marcu 2022 roku Adam Glapiński podejmował działania interwencyjne w obszarze walutowym bez odpowiedniego upoważnienia od zarządu NBP. Co więcej, część z tych działań wydawała się mieć na celu osłabienie wartości polskiej waluty.
Prezes NBP naruszył także zasadę apolityczności przewodniczącego NBP oraz zakaz prowadzenia działalności publicznej, która mogłaby wpłynąć na godność jego urzędu. Publicznie zaangażował się w działalność propagandową, również w ramach kampanii wyborczej, na rzecz partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość, jednocześnie krytykując partię Platforma Obywatelska. Udzielał wywiadów, w których chwalił Radę Ministrów, kierowaną przez Mateusza Morawieckiego, oraz ostrzegał przed potencjalnymi rządami Donalda Tuska.
W okresie od 2020 do 2021 roku, wspólnie i w porozumieniu z przedstawicielami Rady Ministrów, Polskiego Funduszu Rozwoju, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz niektórych banków komercyjnych, Glapiński miał przewodniczyć inicjatywom dotyczącym zakupu skarbowych papierów wartościowych Skarbu Państwa oraz niektórych papierów wartościowych gwarantowanych przez Polski Fundusz Rozwoju i Bank Gospodarstwa Krajowego. Te działania miały na celu pośrednie finansowanie deficytu budżetowego i wynosiły łącznie 144 miliardy złotych. Powiązanym zarzutem jest to, że zrealizował to wszystko bez odpowiedniego upoważnienia ze strony Rady Polityki Pieniężnej.
Minus 30 miliardów na koncie NBP, a miało być tak pięknie.
Glapiński pod Trybunał Stanu 👏👏👏 pic.twitter.com/BRNOoiHllq— Beata Skwarska🇵🇱 (@beata_skwarska) March 21, 2024
W okresie 2021-2023 zgodnie z treścią dokumentu Glapiński podejmował, akceptował i realizował działania sprzeczne z założeniami polityki pieniężnej, w tym skup aktywów w czasie wzrastającej inflacji w 2021 roku oraz obniżenie stóp procentowych w 2023 roku w kontekście kampanii wyborczej, co doprowadziło do deprecjacji polskiej waluty. Dodatkowo, utrudniał niektórym członkom Rady Polityki Pieniężnej oraz Narodowego Banku Polskiego wypełnianie ich konstytucyjnych i ustawowych obowiązków, odbierając im dostęp do dokumentów i manipulując treścią protokołów. 23 sierpnia 2023 roku, jako przedstawiciel NBP, wprowadził ministra finansów w błąd, przekazując nieprawdziwe informacje o prognozowanej wpłacie do budżetu z zysku NBP, pomimo rzeczywistych prognoz straty. Ponadto, zaakceptował i korzystał z uchwał pozwalających na automatyczne przyznawanie sobie czterech nagród kwartalnych, niezależnie od wyników osiąganych przez NBP i stopnia zaangażowania w realizację zadań określonych w ustawie o NBP.
Decyzja i skład komisji
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk ogłosił, że przygotowano wniosek o postawienie prezesa NBP, Adama Glapińskiego, przed Trybunałem Stanu.
Postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu było jednym z „100 konkretów na pierwsze sto dni rządów” Koalicji Obywatelskiej. W dokumencie czytamy, że będzie miało to miejsce z powodu naruszenia niezależności Narodowego Banku Polskiego i braku realizacji jego głównego zadania, jakim jest walka z inflacją.
Prawi chwalą Glapińskiego, że zwiększył rezerwy złota do 360 ton. To równowartość 100 mld zł. Oznacza to, że w ciągu 2 ostatnich lat Glapiński uszczuplił nasze rezerwy o 39%, generując deficyt w NBP na poziomie 39 mld zł za 2 ostatnie lata. I to im zupełnie nie przeszkadza. pic.twitter.com/BHhYX8BEKV
— Polska Federalna (@PFederalna) March 21, 2024
Według informacji podanej przez Wirtualną Polskę, sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, po przeanalizowaniu sprawy i przesłuchaniu świadków, podejmie decyzję, czy zarekomendować postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu.
Członkowie komisji z Koalicji Obywatelskiej podkreślili, że traktują tę sprawę bardzo poważnie, podkreślając jednocześnie zapowiedzi premiera Tuska. Przewodniczącym komisji jest Zdzisław Gawlik z Koalicji Obywatelskiej, a wiceprzewodniczącymi są Iwona Arent z PiS oraz Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.