Krzysztof Gawkowski zaznaczył również, że nie ma nadziei na kontynuację programu z powodu braku odpowiednio zabezpieczonych środków na jego realizację. Okazuje się, że poprzedni rząd nie zadbał o tę kwestię. Barbara Nowacka natomiast przypomina, że program „Laptop dla ucznia” od początku budził kontrowersje. W Sejmie odbyła się burzliwa debata na temat programu, w której posłowie i posłanki wyrazili wiele wątpliwości co do jego realizacji.
„Rząd PiS w czasie kampanii wyborczej zachował się wyjątkowo obrzydliwie. Oni wykorzystali dzieci i potrzeby dostępu do technologii do swoich wyłącznych celów. Traktowali laptopy jak kiełbasę wyborczą. Rozdawali je bez przygotowania realnej strategii. Laptopy były niezabezpieczone przed niewłaściwym użyciem, narażały dzieci na cyberzagrożenia” – mówiła Barbara Nowacka.
Także prawa dotyczące posiadania urządzenia nigdy nie były jasno nakreślone. W umowie, którą podpisywał opiekun, znajdowała się klauzula mówiąca o konieczności „okazania w siedzibie szkoły, do której uczęszcza uczeń klasy objętej wsparciem przedmiotu umowy, jeżeli zaistnieje taka potrzeba”.