Łukasz Litewka, poseł Nowej Lewicy, aktywnie działa w swoich mediach społecznościowych na rzecz zwierząt domowych. To dzięki jego działaniom wszystkie psy z jednego z krakowskich schronisk znalazły dom tymczasowy na zimę, o czym pisaliśmy w tym artykule. Wczoraj polityk zamieścił na Facebooku jednak mniej optymistyczne wiadomości.
Wstawił post ze zdjęciem przedstawiającym kilka psów zamkniętych w miniaturowej klatce i wystawionych na kilkustopniowy mróz. Fotografia pochodziła z targowiska w Opatowie, miasta w województwie świętokrzyskim.
„Chiny czy Korea? Nie, to TARGOWISKO W OPATOWIE, u nas w Polsce. Mimo całkowitego zakazu wprowadzenia do obrotu i sprzedaży zwierząt domowych” – napisał Łukasz Litewka.
Na tę chwilę na post zareagowało 7,4 tysiąca użytkowników, a zdjęcie udostępniło 3,2 tysiąca razy. Komentujący byli wstrząśnięci widokiem zmarzniętych psów, które jako zwierzęta domowe kategorycznie nie mogą być obiektem handlu, jednak do tego przejdziemy za chwilę.
Po kilku godzinach Łukasz Litewka udostępnił kolejną wiadomość. „Dziękuję za dzisiejszy ogromny odzew w sprawie bestialskiego przetrzymywania i nielegalnego handlu zwierzętami domowymi na targach w Polsce. Tematem zainteresowała się policja oraz ogólnopolskie media. Dobra strona Internetu to taka, że kontrole zapowiedzieli nie tylko lokalni funkcjonariusze, ale także ludzie z Team’u [chodzi o fundację Team Litewka], a ja znam ich, to w tym temacie nie będzie taryfy ulgowej. Dzięki, że jesteście!” – czytamy.