Przesłuchanie Mateusza Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych [ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY]

Relacja z przesłuchania Mateusza Morawieckiego, które zaplanowano na godzinę 14.00. Potrwa ono do godziny 18.00 i istnieje możliwość, że zostanie wznowione w przyszłym tygodniu.

Fot. YouTube

Początek przesłuchania

Przewodniczący Dariusz Joński rozpoczął przesłuchanie i podkreśla, że decyzje premiera Morawieckiego zostały podjęte bez odpowiedniej podstawy prawnej, zgodnie z orzeczeniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Przypomina również, że ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów prezydenckich, podpisana przez prezydenta Dudę 8 maja 2020 r., weszła w życie dzień później. Ta ustawa, będąca inicjatywą PiS, założyła wyłącznie korespondencyjne głosowanie.

Przesłuchanie Mateusza Morawieckiego dotyczy decyzji, których podjął się premier. W kwietniu 2020 r., opierając się na przepisach antycovidowych, premier wydał decyzje nakazujące Poczcie Polskiej oraz PWPW podjęcie działań związanych z organizacją wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym.

Morawiecki nie zgłosił żadnych wniosków formalnych. Jedynie Mariusz Krystian z PiS poddał wniosek o wykluczenie z obrad Dariusza Jońskiego, jednakże został on odrzucony.

Czas zadawania pytań. Familiada i udawanie Greka

Dariusz Joński przepytał Mateusza Morawieckiego na temat decyzji dotyczących wyborów kopertowych. Morawiecki poprosił o możliwość swobodnej wypowiedzi, ale Joński odmówił. Morawiecki wyraził zdziwienie z powodu odebrania mu prawa do wypowiedzi, powołując się na kodeks prawa. Następnie złożył odwołanie od decyzji Jońskiego, które jednak zostało odrzucone.

Morawiecki następnie wyjaśnił, że decyzje były podejmowane zgodnie z ustawami dotyczącymi COVID-19. Joński zapytał o ewentualne zaniechania ze strony Jacka Sasina. Morawiecki odpowiedział, że dostrzegał starania dwóch firm, które otrzymały decyzję od premiera, aby szybko ją zrealizować. Joński powtórzył pytanie, a Morawiecki podkreślił, że działali w trudnym czasie. Chodziło tu o zmiany polityczne po stronie Platformy Obywatelskiej. Joński wyłączył mikrofon byłemu premierowi i zadał pytanie po raz kolejny.

Dariusz Joński przypomniał Morawieckiemu treść zeznań Jacka Sasina.  Sugerowały one, że Morawiecki podejmował decyzje dotyczące wyborów. Następnie Joński zadał pytanie, czy Morawiecki bierze pełną odpowiedzialność za te decyzje.

Były premier odpowiedział, że pytania jawią się jako stronnicze, ale zanim mógł kontynuować, został mu wyłączony mikrofon. W odpowiedzi wyraził swoje zdziwienie taką praktyką, sugerując żartobliwie, że może wziąć udział w teleturnieju „Familiada”. Podkreślił również, że podpisał decyzję i jest z niej dumny, twierdząc, że pozwoliła ona przygotować wybory.

Joński następnie przypomniał zeznania Jarosława Gowina, pytając Morawieckiego, czy „udaje Grek”a w tej sprawie. Przypomniał sugestie, wedle których e-maile wykradzione ze skrzynki Michała Dworczyka były dziełem rosyjskich hakerów.

Morawiecki podkreślił, że już wcześniej wspomniał o podpisaniu decyzji i wyraził dumę z tego faktu. Wyjaśnił, że pomysł na wybory korespondencyjne pojawił się pod koniec marca, kiedy zaczęły się pojawiać informacje o takich wyborach w innych krajach. Wspomniał również o rozmowach na ten temat z Adamem Bielanem, choć sam pomysł nie padł bezpośrednio od niego. Joński zapytał, czy Morawiecki miał świadomość tego, że Bielan był członkiem sztabu prezydenta Dudy. Morawiecki odpowiedział, że takie informacje były dostępne w prasie, a pytanie to nie jest precyzyjne.

Przewodniczący zapytał następnie Morawieckiego, czy Adam Bielan zabiegał o wybory 10 maja, na co ten odpowiedział, że decyzja o tej dacie została podjęta przez marszałka Witek. Dodatkowo przypomniał, że w 2014 roku Platforma Obywatelska przegłosowała korespondencyjny tryb głosowania.

Potem Joński zapytał, kiedy Morawiecki rozmawiał na temat wyborów z Kaczyńskim, na co ten odpowiedział, że nie pamięta szczegółów, ale ich obóz polityczny uważał, że wybory powinny być przeprowadzone korespondencyjnie. Pytany o miejsce podejmowania decyzji dotyczących wyborów, Morawiecki odpowiedział, że w sprawie wyborów decyzja była oczywista.

Joński zwrócił uwagę na znaczenie kwoty 100 milionów złotych, sugerując, że dla Morawieckiego może ona nie mieć znaczenia, co spotkało się z ripostą byłego premiera.

Pytania Jacka Karnowskiego

Jacek Karnowski zapytał Morawieckiego, czy przed złożeniem ustawy konsultował się z przedstawicielami innych opcji politycznych. Poseł Kłopotek zwrócił uwagę, aby świadek skupił się na odpowiadaniu na pytania, nie zaś na obrażaniu członków komisji. Przewodniczący Joński upomniał byłego premiera, a Karnowski powtórzył pytanie.

Morawiecki odpowiedział, że nie pamięta konkretnych spotkań z opozycją, ale sugerował, że może być to zweryfikowane w dokumentach. Dodatkowo stwierdził, że nie pamięta spotkania w KPRM, gdzie temat wyborów mógł być poruszany. Następnie zaznaczył, że głosowanie 28 marca potwierdziło akceptację trybu korespondencyjnego również przez opozycję. Wyjaśnił, że w tamtym czasie najważniejsze było dla niego życie i zdrowie ludzi oraz wsparcie dla przedsiębiorców.

Karnowski zapytał, czy Morawiecki zdawał sobie sprawę, że wybory mogą stanowić zagrożenie dla życia. Morawiecki odpowiedział, że uważał, iż stanowią one mniejsze zagrożenie niż pełne wybory, dodając, że szantaż ze strony PO doprowadził do konieczności zmiany terminu. Karnowski kontynuował, pytając o świadomość negatywnych opinii prawnych na temat decyzji. Morawiecki potwierdził, że miał taką świadomość i prosił o poprawienie decyzji, aby prace przeprowadzone przez Pocztę Polską mogły być zrealizowane. Morawiecki przeniósł również odpowiedzialność za „stratę 70 mln zł” na Platformę Obywatelską.

Karnowski poprosił, aby Morawiecki skupił się na odpowiadaniu na pytania. Joński zwrócił uwagę, że pytania są zadawane wielokrotnie, ponieważ Morawiecki unika odpowiedzi. Dodatkowo wspomniał o opinii „Pinokia”, sugerując, że nie jest ona przypadkowa.

Pytania Bartosza Romowicza

Bartosz Romowicz z Polski 2050 zapytał Morawieckiego, czy brał udział w naradzie w willi na Parkowej. Morawiecki odpowiedział, że nie przypomina sobie udziału w takim spotkaniu z posłem Wypijem. Dodatkowo wyraził, że dla niego ważne informacje nie tylko dotyczyły wyborów w Bawarii, ale także wiadomości z całego świata.

Morawiecki wspomniał o wołaniach o środki sanitarne, które do niego docierały, i wyraził żal, że nie mógł swobodnie wypowiedzieć się na temat trudnej sytuacji. Następnie przypomniał, że prosił o poprawienie decyzji, aby prace Poczty Polskiej mogły być zrealizowane. Na pytanie o to, czy jego współpracownicy rozmawiali z innymi posłami na temat wyborów, Morawiecki odpowiedział, że nie miał takiej wiedzy.

Romowicz zapytał, czy Morawiecki dokładnie pamięta, co robił 13 kwietnia 2020 r., podczas gdy on sam wspomniał o swoim zaangażowaniu w pomoc przedsiębiorcom. Na pytanie o rozmowy z Arturem Soboniem w sprawie wątpliwości dotyczących wyborów, Morawiecki odpowiedział, że nie przypomina sobie takiej sytuacji.

Pytania Waldemera Budy

Waldemar Buda z PiS zapytał o sposób, w jaki opozycja przygotowywała się do współpracy. Morawiecki odpowiedział, że polska opozycja zachowywała się przyzwoicie do końca marca, ale gdy zobaczyła dramatyczny spadek poparcia dla swojej kandydatki, zaczęły się ataki polityczne. Wyraził również zazdrość wobec kolegów z innych państw, których współpraca z opozycją wydawała się lepiej układać niż w Polsce. Podkreślił, że wyniki kandydatki opozycji, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, były coraz gorsze, co skłoniło opozycję do prób zmiany kandydata.

Morawiecki dodał, że termin wyborów wymuszał podjęcie działań technicznych i organizacyjnych, co wynikało z fragmentu wyroku sądu. Buda zapytał, czy uważa, że komisja jest kompromitacją. Przewodniczący Joński uchylił pytanie, co skomentował Morawiecki, sugerując, że komisja jest wyborczym cyrkiem Jońskiego, po czym został wyciszony. Joński zwrócił uwagę, że nie pozwoli na obrażanie komisji i że reaguje na próby wprowadzania opinii w błąd.

Morawiecki odniósł się do wykorzystywania czasu antenowego w komisji na wsparcie kandydatów do Parlamentu Europejskiego, szczególnie odnosząc się do Jońskiego. Na prośbę Jońskiego o uzasadnienie pytania na temat bezrobocia w czasie pandemii, Buda stwierdził, że premier miał większe wyzwania do zwalczania niż blokowanie wyborów przez opozycję.

Pytania Magdaleny Filiks

Filiks powiedziała, że komisja bada legalność decyzji podjętych przez Morawieckiego, przy czym podkreśla, że niektórzy świadkowie, jak Soboń, składali sprzeczne zeznania. Morawiecki stwierdza, że dobro publiczne jest dla niego najwyższym priorytetem. Filiks kontynuuje, zauważając, że opinia publiczna słyszy od dłuższego czasu zapewnienia o niezaangażowaniu się w różne sprawy.

Na koniec stwierdza, że wydaje się, iż Morawiecki nie chce przekonać ludzi, że podjął decyzję, ponieważ wierzył, że PWPW i Polska Poczta poradzą sobie z wykonaniem zadań.

Morawiecki stwierdził, że podmioty otrzymały rekompensatę z rezerwy ogólnej pod koniec 2020 roku. Dodał, że te podmioty skierowały wnioski do Ministerstwa Administracji Publicznej, co doprowadziło do uruchomienia procedury, a pieniądze zostały przekazane przez Krajowe Biuro Wyborcze.

Filiks spyta następnie, dlaczego Poczta Polska i PWPW musiały dochodzić zwrotu poniesionych kosztów. Morawiecki odparł, że wynikało to z wybuchu pandemii. Filiks zaznacza, że to już szóste pytanie, na które komisja  nie otrzymała odpowiedzi. Na koniec Morawiecki stwierdził, że rząd nie pozbawił PKW kompetencji, jednak Dariusz Joński się z tym nie zgodził. Były premier sugeruje, że profesor Marciniak mógłby sprostować rzekomą niewiedzę Jońskiego.

Pytania Witolda Tumanowicza

Witold Tumanowicz z Konfederacji zapytał, dlaczego Poczta Polska i PWPW przystąpiły do przygotowań wyborów bez zawartej umowy. Morawiecki odpowiedział, że jest przekonany o właściwej podstawie prawnej, dlatego podjął taką decyzję.

Następnie Morawiecki zauważa, że programy ratunkowe, które były realizowane w tamtym czasie, miały znaczne koszty, przekraczające 200 miliardów złotych, co zdecydowanie więcej niż hipotetyczne odszkodowania w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego. Były premier stwierdził również, iż „w 2014 r. podczas wyborów doszło do wielkich nieprawidłowości”.

Pytania Anity Kucharskiej-Dziedzic

Posłanka Lewicy spytała, kto był inicjatorem wyborów. Morawiecki odparł, że raczej był to efekt inspiracji z zewnątrz, wpływu mediów. Wskazał na dyskusje dotyczące sposobów przeprowadzania wyborów w czasie pandemii.

Dodał:

Było spotkanie, 20-25 osób, było wielu członków rządu i ten temat był dyskutowany. Nie pamiętam z czyich ust padła ta propozycja. Tam było kierownictwo polityczne PiS.

Morawiecki następnie stwierdził, że Jarosław Gowin zdradził obozową lojalność i nawiązał współpracę z opozycją. Posłanka zwróciła się do niego, prosząc o odpowiedź na pytanie, czy zmienił swoje podejście do wyborów. Spytała, czy Gowin jego zdaniem rzeczywiście kłamie. Morawiecki potwierdził, że tak.

Morawiecki zażartował, że w jego gabinecie znajduje się akumulator na prąd, hiszpańskie buty i imadło.  Joński krytykuje wydatkowanie 100 mln zł, na co Morawiecki odpowiada, że zostało to „wywalone” i wtedy też po raz kolejny zostaje mu wyłączony mikrofon.

Pytania Michała Wójcika

Pytania miał pierwotnie zadawać Przemysła Czarnej, jednak nie ma go na sali. Zamiast niego pytania zadaje Michał Wójcik z Suwerennej Polski.

Wójcik nwyraził zdziwienie, że muszą się tłumaczyć przed takimi osobami jak Karnowski czy Joński, którzy jego zdaniem nie zrobili nic dla narodu. Joński przerywa, przypominając o tropieniu afery respiratorowej, po czym przewodniczący uchyla pytanie. Joński zauważył, że Morawiecki przemawia pod przysięgą i prosi go, by nie kłamał, lecz gdy Morawiecki próbuje odpowiedzieć, Joński znów wyłącza mu mikrofon.

Morawiecki wspomina o „strasznym czasie”, gdy obstrukcja PO uniemożliwiła przeprowadzenie wyborów. Wójcik spytał, czy Morawiecki słyszał materiał, w którym Kidawa-Błońska chwaliła się zablokowaniem wyborów. Morawiecki cytuje wypowiedzi m.in. Trzaskowskiego i Budki.

Kolejne minuty posiedzenia upłynęły pod znakiem przekomarzania się i  wzajemnych oskarżeń. Atmosfera była nerwowa.

Pytania Mariusza Krystiana

Dariusz Joński wielokrotnie wyłączył mikrofon posłowi PiS.

Przewodniczący zdyscyplinował Waldemara Budę, wykluczając go z dalszego udziału w posiedzeniu komisji. Joński zaznaczył, że poseł może się odwołać, ale musi tymczasowo opuścić salę. Buda złożył odwołanie, po czym przeprowadzono głosowanie.

Następnie odbyło się posiedzenie w sprawie wniosku Waldemara Budy. Po wznowieniu obrad Joński stwierdził, że poseł nadal nie rozumie jego zaleceń, ogłaszając przerwę do godziny 13 w środę.

Joński obiecał, że posłowi Krystianowi będzie pierwszy udzielany głos w kolejnej sesji.

Dariusz Joński zakończył posiedzenie, a Mateusz Morawiecki będzie ponownie odpowiadał w środę o godzinie 13.00.

2024-05-16

Angora