Premier: Nie przekazujemy już żadnego uzbrojenia

W środę wieczorem premier Mateusz Morawiecki pojawił się w programie "Gość Wydarzeń" w Polsacie. Dał jasno do zrozumienia, że relacje Warszawy z Kijowem zaostrzyły się bardzo mocno.

Fot. Wikimedia

Premier Morawiecki przyznał, że teraz Polska musi dbać o własne bezpieczeństwo i „zbroić się w najbardziej nowoczesną broń”. Wyraził się stanowczo, wiele osób z pewnością zapamięta jedno zdanie z tego wywiadu:

– Nie przekazujemy już żadnego uzbrojenia – podkreślił szef polskiego rządu, gdy został zapytany w „Gościu Wydarzeń” przez Piotra Witwickiego o dalszą pomoc dla Ukrainy.

„Mocne i niesprawiedliwe słowa”

Prominentny polityk PiS podkreślał zarazem, że Polska od samego początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę  „podtrzymywała zainteresowanie tą wojną”. Odniósł się do wypowiedzi ukraińskich liderów, a w szczególności samego prezydenta Zełenskiego, uznawszy, że są one „bardzo mocne i niesprawiedliwe”.

Przestroga dla Kijowa

Mateusz Morawiecki nadmienił, że polskie władze kategorycznie sprzeciwiają się ostatniej retoryce ukraińskich elit politycznych. Wypowiedział się nader stanowczo:

– W kierunku Kijowa przesyłamy słowa przestrogi – stwierdził premier, którego niepokoją komunikaty docierające do Polski z Kijowa. A ów niepokój wzbudza to, że  zdaniem szefa rządu tę sytuację wykorzystują „ruskie trolle”, by prowadzić wojnę hybrydową w przestrzeni informacyjnej.

Polska broni swoich interesów – deklaracja premiera

W wywiadzie udzielonym telewizji Polsat Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Polska prowadzi swoją politykę tak, by traktować priorytetowo własne interesy:

– Polska zawsze będzie bronić swoich interesów. Mówiłem to wyraźnie. Albo dostaniemy przedłużenie embarga, albo sami je wprowadzimy – zapewniał stanowczo premier. Napomknął również, że polskie władze skierowały apel w tej sprawie do Unii Europejskiej, ale nie spotkał się on z jakąkolwiek reakcją. To miało doprowadzić do tego, że Warszawa postanowiła w tej materii działać samodzielnie, na własną rękę.

Przeciwko oligarchom

W retoryce Mateusza Morawieckiego był jeszcze jeden bardzo istotny – jak się wydaje – wątek. Otóż Prezes Rady Ministrów zaznaczył, że „musi stać w obronie polskiego rolnika”. Wyraził także przekonanie, że „nie może być tak, że oligarchowie ukraińscy będą rządzić na rynku w Polsce”. Uważa, że należy pomagać w walce z rosyjskim agresorem, jednocześnie mając na uwadze potrzebę zapobiegania destabilizacji na rynku.

Interes polskiego rolnika

Mateusz Morawiecki mówił też o priorytetach swojego rządu w kwestii polityki rolnej również podczas live’a na Facebooku:

– My cały czas wierzymy w zwycięstwo Ukrainy, pomagamy, ale nasz interes, interes polskiego rolnika, polskiej wsi, Polaków musi być najważniejszy i jest dla nas zawsze najważniejszy. I tak będzie, niezależnie od tego, co kto będzie na świecie opowiadał, bo my nie kłaniamy się ani tym ze wschodu, ani tym z zachodu, tylko działamy w interesie Polaków – powiedział Morawiecki.

Morawiecki w swojej narracji akcentował również to, że Polska jako pierwsza wpuściła masowo uchodźców z Ukrainy, odgrywała istotną rolę w dostawach broni i udzielaniu pomocy humanitarnej.

– Nie może być tak, żeby po tym wszystkim słyszeć jakieś dwuznaczne – a niektórzy uważają, że w ogóle niedwuznaczne – sformułowania, które sprowadzają nas do roli państwa obojętnego – powiedział szef rządu.

 

 

2023-09-21

Bartłomiej Najtkowski