Mentzen o współpracy z PiS: To PiS się sprzedał, a nie my

Sławomir Menzten, który chciał wykreować wizerunek lidera antysystemowego ruchu w Polsce, już nie wywraca stolika. "Koalicja PiS i Konfederacji w Bydgoszczy? Nie sprzedaliśmy się, to oni sprzedali się nam, bo więcej z tego zyskamy!" - powiedział demagogicznie w Kanale Zero. Ciemny lud konfederacki to kupi?

Źródło: YouTube

Skończyło się na szumnych zapowiedziach

Podczas kampanii wyborczej Mentzen był niezwykle dosadny:

Idziemy do tych wyborów nie po to, żeby usiąść z wami do stolika, tylko żeby wam ten stolik wywrócić. I my wam ten stolik wywrócimy. I żadne wasze kłamstwa, piski, jęki i manipulacje nam nie przeszkodzą” – napisał swego czasu w social mediach lider Konfederacji. A później ubolewał nad olbrzymim rozczarowaniem:

Mieliśmy mieć dwucyfrowy wynik i 40 posłów. Mamy 7,16 proc. i 18 posłów. Za mało, żeby zablokować powstanie rządu Donalda Tuska. Nie wywróciliśmy stolika. To jest porażka. Przegrali przede wszystkim Polacy” – stwierdził na platformie X.

Krytykował mocno PiS po wyborach, teraz zawiera z nim sojusz

Czas rządów PiS to okres egipskich plag dla naszej gospodarki. Przez te 8 lat zwalczaliście klasę średnią, przedsiębiorców, specjalistów, ludzi zaradnych – mówił w Sejmie Sławomir Mentzen (Konfederacja) podczas debaty nad expose premiera Mateusza Morawieckiego.

Szczególnie negatywnie oceniał politykę gospodarczą obecnej opozycji:

Gdy przejęliście władzę w roku 2015, zakończyła się transformacja polskiej gospodarki z systemu socjalistycznego w kierunku gospodarki wolnorynkowej. Nie udało się osiągnąć zakładanego celu, zaczęliśmy znowu iść w kierunku socjalizmu oraz etatyzmu – grzmiał w parlamencie Mentzen.

Mentzen wręcz upokarzał obóz polityczny Jarosława Kaczyńskiego: „Prawo i Sprawiedliwość przez ten czas realizowało gospodarczy program Razem, było na lewo od SLD”. Według niego „potwierdzał to nawet sam premier, mówiąc, że +robotnicza myśl, socjalistyczna jest głęboko obecna w filozofii Prawa i Sprawiedliwości+„. „Potwierdzał pan to czynem wprowadzają mnóstwo postulatów wcześniej zapowiadanych przez Razem” – utrzymywał.

Alians w Bydgoszczy zaskoczył wiele osób

Tymczasem gruchnęła wieść, że w Bydgoszczy Prawo i Sprawiedliwość i Konfederacja wystartują wspólnie w wyborach samorządowych. Kandydaci obu partii stworzą jedną listę pod nazwą „Bydgoska Prawica”. Tę koncepcję tłumaczył Łukasz Schreiber:

Jest to odpowiedź na oczekiwania i zapotrzebowania, które wyrażali sami bydgoszczanie. Idziemy szerzej. Idziemy po to, by wyrwać ratusz z rąk interesu jednej partii i zwrócić go obywatelom – zapowiedział poseł PiS, kandydat tego ugrupowania na prezydenta Bydgoszczy.

TVP zwalczała Konfederację

Oczywiście notowania PiS po wyborach parlamentarnych pikują, ta partia do tej pory radykalizowała przekaz, konsolidując swój twardy elektorat. Dodatkowo w polskiej publicystyce popularna jest teza, że Jarosław Kaczyński nie chce mieć na prawo od PiS dosłownie nikogo. Dlatego TVP pod rządami nominatów tego ugrupowania zwalczała bezpardonowo trafiającą w większym stopniu do młodych konserwatystów formację Mentzena i Bosaka. Ale teraz następuje zmiana strategii, PiS już nie podsyca antagonizmów, proponuje dialog, budując lokalną jedność na prawicy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie w dłuższej perspektywie. Na pewno znaczna część wyborców Konfederacji wychodzi z założenia, że „PiS, PO to jedno zło”.

Być może jest to jednorazowy manewr, posunięcie jak najbardziej pragmatyczne, które zostało poprzedzone odpowiednimi kalkulacjami. W każdym razie nie tak miało wyglądać owo „wywracanie stolika”…

2024-02-16

Bartłomiej Najtkowski