Wyciekł mail członka zarządu NBP. Co stało się z 4,6 mln zł z banku centralnego?

Money.pl dotarło do maila autorstwa Pawła Muchy, członka zarządu Narodowego Banku Polskiego, w którym wyraził swoje obawy dotyczące nagród w banku centralnym, których łączna suma wyniosła około 4,6 mln zł. Decyzję w sprawie nagród podjął prezes NBP, Adam Glapiński. Treść wiadomości została ujawniona przez wspomniany portal.

Źródło: YouTube

„W związku z przedłożonym projektem uchwały zarządczej Zarządu NBP wraz ze wstępną wersją Sprawozdania finansowego NBP na dzień 31 grudnia 2023 r. oraz Sytuacją majątkową i kapitałową oraz wynikiem finansowym NBP za 2023 r. zgłaszam następujące pytania i wnioski do przedstawionego materiału” — czytamy na początku maila autorstwa Pawła Muchy. Wiadomość została rozesłana po departamentach i sekretariatach NBP.

Wątpliwości w sprawie nagród

Paweł Mucha wyraził głęboką wątpliwość co do kosztu wynagrodzeń. Jak wynika z maila, pod koniec wakacji 2023 roku, zarząd banku centralnego przyjął uchwałę zwiększającą fundusz nagród prezesa o dodatkowe ok. 4,6 mln zł. „W sprawie tej zgłaszałem wątpliwości na posiedzeniach Zarządu, a także głosowałem przeciw i wniosłem zdanie odrębne do uchwały zarządczej Zarządu NBP z dnia 30 sierpnia 2023 r.” — napisał Mucha w dalszej części wiadomości.

Mucha dodatkowo poprosił o ujawnienie kwot nagród i premii przyznawanych przez prezesa NBP, jak również informacji o nagrodach i premiach przyznanych pracownikom. W tym kontekście chce wyjaśnień dotyczących przeznaczenia dodatkowych środków na zwiększenie funduszu nagród prezes, o których mowa w wcześniej wspomnianej uchwale.

Money.pl próbowało skontaktować się w tej sprawie z bankiem centralnym, jednak bezskutecznie.

To nie pierwszy raz, gdy nagrody prezesa Glapińskiego wzbudzają kontrowersje. Kwestię nagród w banku centralnym Paweł Mucha poruszał już w grudniu ubiegłego roku. Post na ten temat zamieścił na platformie X.

Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu

Obecny rząd rozważa możliwość postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu z powodu „braku niezależności politycznej w prowadzeniu polityki pieniężnej”. Wstępny wniosek w tej kwestii ma być złożony do końca marca, a zeznania Pawła Muchy mogą okazać się istotne w tej sprawie.  Jednocześnie koalicjanci liczą na to, że sam szef NBP zdecyduje się na rezygnację ze stanowiska, jednak nadal nie wiadomo, czy będzie chętny ustąpić.

„Pracujemy nad wstępnym wnioskiem o pociągnięciu prezesa NBP do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu i jesteśmy zdeterminowani, by ten proces przeprowadzić. Merytorycznie opracowany wniosek planujemy złożyć w Sejmie do końca marca” — przekazał w ubiegłym tygodniu Polskiej Agencji Prasowej Janusz Cichoń.

2024-02-28

Anna Jadowska-Szreder na podst. Money.pl