TVP zapowiada debatę. Udawany pluralizm polityczny?

Według informacji przekazanych przez media, Telewizja Polska planuje przeprowadzić debatę wyborczą. Wydarzenie to miałoby mieć miejsce w poniedziałek, 9 października, a udział w nim wzięliby reprezentanci komitetów politycznych, które zarejestrowały swoje listy we wszystkich okręgach wyborczych.

Fot. Wikimedia

Onet i Wirtualna Polska podają, że debata odbędzie się o godzinie 21.00 w siedzibie TVP przy ulicy Woronicza. W studiu ma nie być publiczności. W debacie wezmą udział przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy, Konfederacji oraz Bezpartyjnych Samorządowców. Zaproszenia do tych komitetów zostały już wysłane przez Telewizję Polską.

Partie same zdecydują, kto będzie je reprezentował. Póki co nie ma wyraźnego wskazania, że chodzi o liderów. TVP podkreśla, że wszystkie szczegóły dotyczące debaty zostaną ustalone na spotkaniu między reprezentantami komitetów, które ma odbyć się w najbliższą środę. Podczas spotkania zostanie także przeprowadzone losowanie dotyczące kolejności wypowiedzi kandydatów. Kolejną niewiadomą jest osoba, która poprowadzi debatę. W 2019 roku prowadzącym był Michał Adamczyk. Ten dziennikarz został jednak zawieszony w swoich obowiązkach, po tym gdy Onet ujawnił jak prezenter traktował swoją byłą partnerkę.

Onet informuje na podstawie rozmów z rzecznikami partii, że zarówno Koalicja Obywatelska, jak i PiS nie podjęły jeszcze decyzji, kto mógłby reprezentować je podczas debaty TVP. Reprezentanta nie wybrała także Konfederacja, decyzja należeć będzie do sztabu wyborczego. Lewicę prawdopodobnie reprezentować będzie ktoś z trójki: Joanna Scheuring-Wielgus, Katarzyna Kotula lub Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Do tej pory w telewizji najlepiej wypadała ta trzecia posłanka, która dała się poznać ze swojego ciętego języka.

Witold Tumanowicz, szef sztabu Konfederacji, w rozmowie z Onetem stwierdził natomiast, że zaproszenie na debatę nie jest dla jego ugrupowania żadnym zdziwieniem. TVP według niego nie „robi im żadnej łaski”. Tumanowicz tłumaczy, że przecież publiczne media są opłacane z budżetu państwa i mają obowiązek przedstawiać całe spektrum polityczne.

Zdaniem dziennikarzy Wirtualnej Polski ostateczna decyzja ugrupowań będzie zależała od warunków, które zostaną ustalone podczas spotkania organizacyjnego. Politycy PO zaczęli pojawiać się w programach po tym, jak ogłosili swój powrót do TVP. Trudne relacje z państwową telewizją ma także PSL. Ostatnio TVP została skrytykowana przez rzecznika partii Miłosza Motykę w programie „Tłit” WP. Motyka twierdził, że istnieje czarna lista polityków, którzy nie mogą uczestniczyć w programach państwowych. Zasugerował, że gdy sam był zapraszany do stacji, to potem program odwoływano.

Według innych informacji WP, Donald Tusk przyjąłby zaproszenie do TVP, lecz tylko pod kilkoma warunkami. Zawitałby wyłącznie w głównym programie publicystycznym “Gość Wiadomości” lub ruszyłby do debaty liderów z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Przewodniczący PO zadeklarował też, że program musi być transmitowany na żywo.

2023-10-02

Sebastian Jadowski-Szreder