Szef BBN i Mastalerek przeczą narracji PiS

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego stwierdził, że procedura zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika była przeprowadzona w sposób legalny. Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek dodał: Policja miała prawo przyjść do Pałacu, ale mieli obowiązek zachować się w sposób kulturalny.

Marcin Mastalerek (fot. YouTube)

Policja postąpiła zgodnie z prawem

Jak podaje „Rzeczpospolita”, „policja miała prawo wejść do Pałacu Prezydenckiego, a także zatrzymać tam Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Skazani jednak nie mają obowiązku czekać na nią we własnych domach”.

Pałac Prezydencki nie jest bowiem obiektem eksterytorialnym, tak jak ambasady innych krajów, które są chronione w sposób szczególny. W jednej z nich skazani politycy, już byli posłowie, mogliby się teoretycznie schronić i ukrywać tam przed policją, ale – czemu trudno się dziwić – żadna ambasada nie udzieliła im gościny.

„Więźniowie polityczni”

Tymczasem w narracji PiS i mediów przychylnych tej partii, jak zastępująca dawne TVP INFO TV Republika pojawiają się takie określenia jak „totalitaryzm”, „dyktatura Tuska” czy „więźniowie polityczni”. To brak szacunku dla prawdziwych więźniów politycznych, którzy odbywają wyroki niesłusznie w takich reżimach jak Rosja czy Białoruś.

Jakby tego było mało, wypowiedzi szefa BBN i szefa gabinetu prezydenta wskazują jasno, że – wbrew narracji nawet samego Andrzeja Dudy – aresztowanie skazanych prawomocnym wyrokiem polityków było zgodne z prawem. To siarczysty policzek dla obozu politycznego Jarosława Kaczyńskiego, który teraz mobilizuje i radykalizuje swój twardy elektorat.

2024-01-11

Bartłomiej Najtkowski