Składka zdrowotna ulegnie zmianie. Czy jednak każdy na tym zyska?

Minister zdrowia Izabela Leszczyna wraz z ministrem finansów Andrzejem Domańskim zaprezentowali wczoraj szczegóły proponowanych zmian w zasadach naliczania składki zdrowotnej. Według informacji przez nich podanych rząd planuje obniżenie i uproszczenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od przyszłego roku.

Rząd zdecydował się podnieść płace minimalną (fot. Pixabay)

Szczegóły zmian

Minister finansów zapewnił:

Stała, niska składka zdrowotna, która nie będzie się zmieniała w ciągu roku, to propozycja, która będzie korzystna dla wszystkich przedsiębiorców.

Zaplanowane zmiany mają zacząć obowiązywać od początku roku 2025 i dotyczyć 1,3 miliona przedsiębiorców. Minister zdrowia ogłosiła, że nakłady na służbę zdrowia w 2025 roku zostaną zwiększone do 224 miliardów złotych, z czego Narodowy Fundusz Zdrowia otrzyma 168 miliardów złotych.

Przechodząc do szczegółów proponowanych rozwiązań, dla najpopularniejszej formy rozliczania się przez przedsiębiorców na tzw. skali podatkowej (1,3 miliona podmiotów), Ministerstwo Finansów proponuje wprowadzenie ryczałtowej składki zdrowotnej. Według informacji podanych przez Domańskiego, dla osób rozliczających się na zasadach ogólnych składka zdrowotna miałaby wynosić 9 procent od 75 procent minimalnego wynagrodzenia. W warunkach 2024 roku byłoby to około 286,33 złotych, a nie 382 złotych, jak obecnie.

Resort finansów obliczył, że w warunkach 2025 roku składka wyniosłaby około 310 złotych, a bez proponowanych zmian – 410 złotych. Plany rządu przewidują, że w przypadku skali podatkowej nie będzie miesięcznego wyliczania podstawy oskładkowania oraz nie będzie składki od zbywanych środków trwałych.

Według proponowanych zmian, dla osób rozliczających się liniowo, składka zdrowotna wyniesie 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia do dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka wyniesie 4,9% od nadwyżki ponad dwukrotność wynagrodzenia. Maksymalnie składka zdrowotna będzie niższa o około 530 zł miesięcznie, co daje korzyść roczną rzędu 6360 zł. Ministerstwo Finansów pozwoli na opłacanie składki na podstawie 1/12 ostatniego rocznego dochodu oraz nie będzie składki od zbywanych środków trwałych. Likwidacja odliczenia składki zdrowotnej w PIT również zostanie wprowadzona.

Dla ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, składka zdrowotna wyniesie 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia do czterokrotności przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka wyniesie 3,5% od nadwyżki ponad czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia, przy jednoczesnym wyłączeniu przychodów ze zbycia środków trwałych z podstawy obliczania składki. Podobnie jak w poprzednich przypadkach, planowana jest likwidacja odliczenia składki zdrowotnej w PIT.

Dla karty podatkowej składka wyniesie 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia, co w 2025 roku przyniesie prognozowaną korzyść około 100 zł miesięcznie, czyli 1200 zł rocznie. Likwidacja odliczenia składki w PIT również będzie miała miejsce.

Na lepsze czy gorsze?

Zdania na temat postulowanych zmian są podzielone. Zacznijmy może od tych pozytywnych.

Propozycja zmian to na pewno dobra wiadomość dla osób, które leczą się w głównej mierze prywatnie, a z NFZ korzystają sporadycznie. Dla tego typu osób składki jawią się rzeczywiście jako bardzo niskie pod względem stawkowym.

Niektórzy oceniają kierunek proponowanych zmian jako lepszy w porównaniu z poprzednimi pomysłami. Ryszard Petru w swoim poście wskazuje, że mimo iż propozycje te są lepsze, ich poziom skomplikowania jest dość wysoki. Za pozytywniejsza opcję uznaje zastosowanie ryczałtu, na skutek którego składka zdrowotna nie stanowiłaby już podatku.

Z opinią tą nie zgadza się jednak Bartłomiej Orzeł. Jego zdaniem składka ryczałtowana byłaby bardziej sprawiedliwa tylko w momencie, gdyby była ryczałtowana dla każdego. Musiałaby do tego uwzględniać styl życia danej osoby oraz stan jej zdrowia, jednak w tym momencie najwięcej płaciliby seniorzy oraz osoby przewlekle chore.

Niektórzy wskazują też, że w teorii założenie zmian jest słuszne. Gorzej jednak z praktyką. Składka bowiem nie przekłada się na jakość służby zdrowia, która stanowi odrębny, acz niezwykle istotny element całej sprawy. Obywatelom nie podoba się, że w dalszym ciągu muszą liczyć się z odległymi terminami wizyt.

 

Przede wszystkim za jedną z największych wad uznawany jest brak możliwości odejścia od tego, co wprowadzono poprzez Polski Ład. Wielu komentatorów zauważa też, że składka zdrowotna dla przedsiębiorców w takim układzie jawi się jako zbyt niska w stosunku do kwoty, jaką będą musieli zapłacić pracownicy na etacie.

2024-03-22

Sebastian Jadowski-Szreder