Prof. Dudek: Za Brexitem mogą nastąpić kolejne exity

Prof. Antoni Dudek nie jest optymistą w rozmowie z Salonem24: "Mijają tygodnie, nikt na czele z tym nieszczęsnym komisarzem Wojciechowskim nie potrafi wyjaśnić, gdzie jest problem. Bo te wszystkie energetyczne projekty Unii Europejskiej, jak Zielony Ład, uderzą za chwilę nie tylko w rolników, ale też w różne inne grupy. Jeśli narośnie taka masa krytyczna, to za Brexitem mogą nastąpić kolejne exity".

Fot. Piotr Kamionka/Angora

Wzrost notowań AfD w Niemczech jest wymowny

To nie jest przypadek, że antyunijna, prorosyjska, skrajnie prawicowa AfD rośnie w siłę w Niemczech.Sprawę opisywał korespondent „Polityki” w Niemczech Łukasz Grajewski:

Coraz trudniej jest postrzegać Niemcy jako wzór politycznej stabilności. Na gwałtownym spadku zaufania do rządu Olafa Scholza najbardziej zyskuje skrajna prawica. W tym roku AfD może po raz pierwszy w historii przejąć władzę w niemieckim landzie: w Saksonii chce na nią głosować aż 37 proc. wyborców„.

W Polsce na niezadowoleniu rolników spowodowanym reformami w ramach Zielonego Ładu kapitał polityczny może zbić antysystemowa, a przede wszystkim zdecydowanie antyunijna Konfederacja, która radykalizuje się coraz bardziej. W środę widzieliśmy, jak Grzegorz Braun solidaryzował się z rolnikami, gdy dochodziło do ich zwarcia z policją. To nie jest przypadek. Chodzi o zohydzenie UE, a prof. Dudek sugeruje, że być może Unia Europejska daje pożywkę wszelkiej maści eurosceptykom, którzy czekają na jej upadek.

Czy to są najostrzejsze protesty od wielu lat?

Na powyższe pytanie odpowiada w wywiadzie z Salonem24 prof. A. Dudek:

Trudno powiedzieć, czy ten protest jest najostrzejszy, bo trudno to mierzyć. Można przyjąć kryterium liczby rannych. Jeśli potwierdzą się informację, że ucierpieli mocno policjanci, to protesty były ostre. Jednak mieliśmy już takie protesty w III RP, gdzie rannych było po kilkudziesięciu policjantów i odpowiednio duża liczba demonstrantów. Ja jednak skali nie potrafię ocenić. Jest natomiast logiczne, że skoro mijają tygodnie i te demonstracje pokojowe nie dają efektu, radykalizm rolników będzie rósł. I albo władze to siłą spacyfikują, albo będą musiały wprowadzić jednostronne embargo, tylko że rząd tego nie chce”.

W każdym razie jeśli mowa jest o rannych, to nie ma przelewek. Sprawa jest naprawdę poważna. Eskalacja napięcia w Polsce szkodzi także wizerunkowi Unii Europejskiej, a pomaga Kremlowi, który liczy na destabilizację w krajach wschodniej flanki NATO. Nie należy wdawać się w kolejne awantury, czekamy na konstruktywny dialog między rządem a rolnikami…

 

 

 

2024-03-07

Bartłomiej Najtkowski