Nastroje w sztabie Koalicji Obywatelskiej. Drugie, ale zwycięskie miejsce

Koalicja Obywatelska według wstępnych wyników zajmuje drugie miejsce, jednak różnica procentowa w stosunku do PiS-u jest naprawdę niewielka.

Fot. Wikimedia

Już po wyborach. Czy KO może mówić o zwycięstwie?

Nie da się ukryć, że w trakcie kampanii wyborczej stawka, jaką w tej politycznej grze zagrała KO, ewidentnie była wysoka. Marsz Miliona Serc stanowił ogromną inicjatywę, która miała pokazać, że Polacy pragną zmian. Czy można zatem powiedzieć, że ostatecznie się udało, bazując na wstępnych wynikach?

Koalicja Obywatelska uplasowała się według exit poll na drugim miejscu z wynikiem 31,6%. Oczywiście są to wyniki przybliżone, które wciąż są ruchome. Nawet drugie miejsce jest pozytywną informacją, ponieważ politycy PiS zadeklarowali, że do większości potrzebują 42% głosów.

Według najnowszego sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos, opozycja demokratyczna ma szansę zdobyć 248 miejsc w Sejmie. Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 200 miejsc, a Koalicja Obywatelska na 163. Oprócz nich, do Sejmu mają szansę wejść Trzecia Droga, Lewica i Konfederacja. Sondaż Ipsos pokazuje również, że frekwencja w wyborach wyniosła 72,9 procent.

Dla Donalda Tuska nie ma wątpliwości, że to koniec rządów PiS. Polityk KO powiedział:

Zrobiliśmy to naprawdę. Ja wiem, że może nasze marzenia były ambitniejsze. Jestem od wielu lat politykiem, sportowcem i nigdy w życiu tak nie cieszyłem się z drugiego miejsca. Wygrała Polska, wygrała demokracja. Odsunęliśmy ich od władzy! Jeszcze rok temu nikt w to nie wierzył, jeszcze trzy miesiące temu nie byliśmy tego pewni.

Tak politycy KO zachęcali do głosowania

W dniu wyborów wielu polityków KO sfotografowało się podczas głosowania. Oddanym głosem pochwalił się polityk KO, Borys Budka.

Donald Tusk, zamieściwszy swoje zdjęcie przy urnie wyborczej, odwołał się do zorganizowanego na początku października Marszu Miliona Serc.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował z kolei do Polaków, aby nie odwlekali głosowania na ostatnią chwilę.

Dużą ekscytację zaprezentował również lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, który sam startował z listy KO w Koninie.

 

Przypomnijmy, że jeszcze kilka dni temu IBRiS podawał, iż:

Wygląda na to, że najbardziej racjonalne podejście do przewidywań wyników niedzielnych wyborów mają osoby z wyższym wykształceniem. Według ich wskazań PiS uzyska 35,9 proc. głosów, KO – 33 proc., Trzecia Droga – 10,8 proc., Lewica 10,6 proc., Konfederacja – 8,3 proc., a Bezpartyjni Samorządowcy – 4,1 proc.

 

2023-10-15

Angora