Morawiecki: Teraz rozumiem, dlaczego Brytyjczycy byli za Brexitem

Były premier Mateusz Morawiecki stwierdził w wywiadzie dla "Daily Express", że obserwując tendencję do centralizacji Unii Europejskiej i ingerowanie przez Brukselę w sprawy państw członkowskich, rozumie postawę społeczeństwa Wielkiej Brytanii, które opuściło tę wspólnotę.

Fot. Wikimedia

Morawiecki straszy

W rozmowie z „Daily Express” Morawiecki zaznaczył, że choć Unia Europejska jest krzewicielem wielu słusznych idei, to dążenie do centralizacji może zakończyć się jej upadkiem.

Zapewne mam inne zdanie od większości Brytyjczyków, którzy poparli wyjście z Unii Europejskiej, bo ufam, że Unia Europejska ma swoje wartości, swoje zalety. Jednocześnie uważam, że tendencja, którą obecnie widzimy, może niepokoić. I dlatego teraz rozumiem, dlaczego Wielka Brytania zdecydowała się na taki krok” – powiedział Morawiecki, zapytany, czy po perturbacjach z Komisją Europejską rozumie decyzje o Brexicie.

Pretensje byłego premiera do Komisji Europejskiej

Mateusz Morawiecki pokusił się o tezę, że „zamrożenie” przez Komisję Europejską wypłaty pieniędzy dla Polski „zdecydowanie” było ingerencją w wynik ostatnich wyborów parlamentarnych. „Jeśli chodzi o różne polityki UE, zdecydowanie doszło do ingerencji w nasze sprawy wewnętrzne” – ocenił.

Morawiecki, jak zwykle, powtarza frazesy o suwerenności. Oceniając rosnącą liczbę kompetencji Brukseli wobec państw członkowskich, stwierdził: „To idzie w złym kierunku i może przynieść implozję Unii Europejskiej. Jestem zdania, że Unia Europejska jest bardzo cenną organizacją z punktu widzenia obszaru wolnego rynku, współpracy w ramach rynku wewnętrznego, różnych swobód, swobody przepływu kapitału, ludzi, towarów i usług. Ale im więcej kompetencji jest nabywanych i przejmowanych przez Komisję Europejską, tym – jak można zaobserwować – mniej do powiedzenia ma suwerenne państwo„.

Obawa przed potencjalnymi zmianami traktatów

Na razie to nie wchodzi w grę, nie jest to bliska perspektywa, ale Mateusz Morawiecki już straszy opinię publiczną zmianą traktatów w strukturach międzynarodowych, do których należy Polska.

Jeśli zapoznamy się z nowymi planami Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej ws. reform traktatowych, będziemy mogli dojść do wniosku, że jest to bardzo, bardzo niebezpieczne dla stabilności Unii Europejskiej. Suwerenne państwa utracą elementarne prawa w aspekcie  bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, polityki podatkowej, co jest fundamentem każdego suwerennego państwa, a także w wielu, wielu innych obszarach” – ocenił Morawiecki.

Cóż, dotychczasowy umiarkowany „eurosceptyk”, nazywany przez radykała Zbigniewa Ziobrę „miękiszonem”, teraz zaczyna się radykalizować, by zadowolić twardy elektorat PiS i zapewne przedstawić Donalda Tuska oraz jego obóz polityczny jako kosmopolitycznych ludzi, którym nie zależy na suwerenności. Na razie są to puste hasła, wyraz populizmu i bezradności.

2024-01-16

Bartłomiej Najtkowski