Marek Belka: „Nie należy dalej rozkładać czerwonego dywanu przed emerytami”.

Były premier Marek Belka nie pozostawił złudzeń. "Rok 2024 będzie trudny, bo jest bardzo niezrównoważony budżet państwa i nad nową władzą wiszą liczne obietnice wyborcze" - komentował w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.

Marek Belka (fot. YouTube)

Belka tonuje optymizm zwolenników nowego rządu

Oceniając obiecywane przez przyszłą koalicję rządową podniesienie kwoty wolnej od podatku, Belka przyznał, że ten pomysł „można rozłożyć na kilka lat”. Były prezes Narodowego Banku Polskiego odniósł się też do inflacji:

Z jednej strony mamy inflację i to inflację, która może nam jeszcze trochę odbić ze względu na sytuację w budżecie, ze względu na bardzo dynamiczny wzrost kredytów, właściwie wszystkich kategorii kredytów. Ale z drugiej strony silny złoty niewątpliwie tę inflację trochę powściąga – komentował Belka.

Marek Belka jednak unika pesymizmu w przewidywaniach dotyczących wskaźnika inflacji:

Jeżeli chodzi o inflację, nie jestem aż takim wielkim pesymistą, natomiast oczywiście będzie trzeba uporządkować finanse. Mówię nie tylko o transparencji, o przejrzystości tych finansów, ale także o ograniczeniu wzrostu deficytu – powiedział.

Belka zwraca uwagę na… deflację

Chociaż w polskiej przestrzeni publicznej sporo miejsca zajmują dywagacje o inflacji i – co za tym idzie – krytyka Narodowego Banku Polskiego, Marek Belka zaakcentował inną istotną kwestię, mianowicie zjawisko deflacji:

Tak jak przez kilka lat myśmy importowali inflację, to teraz mamy import deflacji. Tu nie chodzi tylko o niskie ceny paliw kopalnych, ale także spadające ceny producenta u naszego partnera gospodarczego numer 1. W Niemczech obserwujemy znaczący spadek cen producenta, to się także przekłada na ceny producenta w Polsce – wyjaśnił poseł do Parlamentu Europejskiego.

Belka nie jest zbyt hojny dla seniorów

Koalicja Obywatelska w swoim programie wyborczym miała listę 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów, a wśród nich podniesienie kwoty wolnej od podatku – z 30 tys. zł do 60 tys. zł., dodajmy: „w przypadku podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym także przedsiębiorców i emerytów”.

Tymczasem Marek Belka na antenie TVN 24 nie owijał w bawełnę, powiedział wprost, co może czekać emerytów:

Nie należy dalej tego czerwonego dywanu rozkładać przed emerytami. Uważam, że podniesienie kwoty wolnej od podatku jest już wystarczającą ulgą, wystarczającym przywilejem dla tej części społeczeństwa – stwierdził.

Belka już zaszkodził raz swojej formacji liberalizmem gospodarczym

Mimo że Marek Belka, co naturalne, jest kojarzony ze środowiskami lewicowymi, przede wszystkim z SLD, a teraz z przyszłą koalicją rządową, w istocie ma poglądy liberalne w kwestiach gospodarczych.

Po wyborach parlamentarnych w 2001 roku wprawdzie zawiązała się koalicja SLD-UP z PSL, a premierem został przewodniczący SLD Leszek Miller, niemniej już wtedy Marek Belka wtrącił swoje trzy grosze.

Na trzy dni przed ówczesnymi wyborami Belka zwołał konferencję prasową. Był kandydatem na ministra finansów, lecz swoimi wypowiedziami na temat programu radykalnych oszczędności odebrał koalicji część głosów. Koniec końców to nie zaszkodziło bardzo SLD, ale jednak już wtedy poznaliśmy dobrze tego polityka jako gospodarczego liberała.

2023-12-08

Bartłomiej Najtkowski