2024-07-23

Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zabójstwo policjanta

Niektórzy w Sulechowie, gdzie mieszkał, mówili o nim Szeryf, bo często interweniował po służbie. Zdarzało się, że zamiast wzywać policję, dzwoniono po Mariusza K., który potrafił uciszyć towarzystwo. Tragiczne zdarzenia miały miejsce 25 marca 1999 r. Wieczorem do położonego pod Sulechowem zajazdu przyjechał Mariusz K. z kolegą. Miał kilka wolnych dni od pracy. Umówił się

Michał Fajbusiewicz