Weźmy kogoś, kto chce uchodzić za przyzwoitego. Nieżyjący minister Władysław Bartoszewski radził, że kiedy nie wiadomo, jak się zachować, warto zachować się przyzwoicie, a ponieważ niedaleko pada jabłko od jabłoni, radę ojca próbował w praktyce zastosować jego syn Władysław Teofil, jako taki. Jest ony wiceministrem spraw zagranicznych, któremu jednak gest przyzwoitości wyszedł tak sobie. Bartoszewski
2025-06-27
Nieprzyzwoita przyzwoitość [FELIETON MARTENKI]
Henryk Martenka