Takie życie nazywa się w politologii kohabitacją, czyli współzamieszkiwaniem. Wypróbowali to Francuzi za prezydentury François Mitterranda. Potem jeszcze próbował tego systemu Jacques Chirac. Tu porównania się kończą, bo we Francji mają system prezydencki, w którym premier nic nie znaczy, a w Polsce inaczej: prezydent znaczy mało, a premier – wiele. Kohabitacja we Francji to na
2025-07-04
„Wasz prezydent, nasz premier”. Woda z ogniem
Krzysztof Mroziewicz