2023-12-13

„Chrzciny”. Recenzja Henryka Martenki

I generalnie było źle. Stan wojenny zaprowadzony u progu zimy miał/mógł coś zmienić. Zmienił niewiele, widzę to ja, któremu wtedy wydawało się, że wojsko da radę kłopotom. Może dlatego, że byłem wówczas jednorocznym podchorążym odbywającym po studiach służbę wojskową? Ale nie sądzę, bo linie podziału między Polakami nie były wtedy tak oczywiste, jak zdaje się

Henryk Martenka