– Moja robota to lakierowanie wszystkiego, co pan chce. Nazywa się to lakiernictwem przemysłowym – Wojciech Stanek, ubrany w kombinezon i uzbrojony w przypominający pistolet przyrząd, przeciska się między zawieszonymi na drucianych haczykach aluminiowymi profilami. Elementy, które za chwilę będą płotem, czekają na czarny kolor, a pan Wojtek wyciąga segregator z papierami. Sprawa, którą żyje od blisko dwóch
2024-09-16
Spór cywilny? Notariusz bratem strony, sędzia żoną notariusza
Piotr Kraska