Mer Kijowa ostro o Zełenskim. Ukraina zacznie przypominać Rosję

Polityczne napięcie na Ukrainie nie zanika. Mer Kijowa, Witalij Kliczko, w ostrych słowach komentuje ostatnie decyzje prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. W szczególności chodzi o zdymisjonowanie gen. Walerija Załużnego, które zaskoczyło wielu Ukraińców. Okazuje się także, że poziom społecznego zaufania do prezydenta spada.

Polityczna sytuacja Ukrainy coraz bardziej się komplikuje.

Według byłego mistrza boksu wagi ciężkiej i obecnego mera Kijowa, Witalija Kliczko, Wołodymyr Zełenski staje się coraz bardziej autokratyczny i prowadzi Ukrainę w kierunku, w którym może ona stracić swoją odrębność i zacznie przypominać Rosję. „Ludzie zaczynają widzieć, kto jest skuteczny, a kto nie. A oczekiwań było i jest wiele. Zełenski płaci za błędy, które popełnił” – powiedział Kliczko w rozmowie ze szwajcarskim portalem „20 Minuten”. 

Mer Kijowa spiera się z Zełenskim od zeszłej zimy, kiedy prezydent zarzucił mu, że nie utrzymuje w mieście schronów bombowych na pożądanym poziomie. 

Dymisja gen. Załużnego

Atmosfera w Kijowie jest napięta w związku z decyzją Wołodymyra Zełenskiego o zdymisjonowaniu głównodowodzącego ukraińskiej armii, gen. Walerija Załużnego, co spotkało się z dezaprobatą części środowisk politycznych. Teraz, czołowi urzędnicy w kraju zastanawiają się, kto będzie następny na liście zwolnionych. Witalij Kliczko, w wywiadzie udzielonym włoskiej gazecie „La Repubblica”, mówi o „truciznie”, która toczy Ukrainę i wskazuje na prezydenta.

Zdymisjonowanie gen. Wałerija Załużnego wywołało mieszane reakcje. Niektórzy obserwatorzy podkreślali, że zmiana głównodowodzącego w tak krytycznym momencie wojny jest wyjątkowo ryzykowna. Dla wielu generał był bohaterem, który przez dwa lata skutecznie bronił Ukrainę przed jedną z najpotężniejszych armii świata. Dodatkowo, nie był bezkrytycznym wykonawcą poleceń kijowskich polityków, co czasem prowadziło do konfliktów, na przykład w przypadku obrony Bachmutu, której generał nie chciał prowadzić za wszelką cenę. 

Z drugiej strony Załużnemu zarzucano rzadkie pojawianie się na froncie. To przemawiało za jego następcą, gen. Ołeksandrem Syrskim, który częściej przebywał wśród żołnierzy i osobiście weryfikował skuteczność obranej strategii. Niemniej jednak, obecność na froncie nie jest głównym zadaniem naczelnych dowódców, a Załużny wprowadził w armii kilka istotnych zmian, takich jak elastyczniejsze podejmowanie decyzji przez żołnierzy na froncie, co pozwoliło Ukraińcom skutecznie reagować na ruchy Rosjan. 

Witalij Kliczko podkreśla konieczność jednoczenia się wokół osób cieszących się największym poparciem społecznym, takich jak Załużny, który ma najwyższe notowania w sondażach. Kliczko podkreśla, że generał przez dwa lata skutecznie bronił Ukrainy przed Rosją, będąc symbolem najważniejszego obrońcy kraju. Jak mówił w rozmowie z „La Repubblica”, dymisja generała powinna zostać wyjaśniona przez prezydenta. 

Ukraińcy nie ufają Zełenskiemu

Według wewnętrznych sondaży na Ukrainie, cytowanych w zeszłym miesiącu przez „The Economist”, zaufanie do Zełenskiego spadło do 32% i utrzymuje się na stałym poziomie spadkowym od dłuższego czasu.

Mimo krytycznych komentarzy, Kliczko oświadczył, że nie chciałby, aby Zełenski opuścił urząd do czasu zakończenia wojny.

2024-03-06

Anna Jadowska-Szreder