Francja oskarżona o rasizm. Policjanci zatrzymują najczęściej czarnoskórych

Podczas historycznej rozprawy sądowej w Paryżu, prawnik reprezentujący organizacje praw człowieka argumentował, że Francja jest winna rutynowego profilowania rasowego osób czarnoskórych i pochodzenia północnoafrykańskiego. Osoby te są regularnie zatrzymywane przez policję i proszone o okazanie dokumentów tożsamości bez podania powodu.

W pierwszym w historii pozwie zbiorowym przeciwko Francji, sześć organizacji, zarówno francuskich, jak i międzynarodowych, w tym Amnesty International, Human Rights Watch i Open Society Justice Initiative, domaga się, aby władze francuskie zostały uznane za winne niepowstrzymania powszechnego profilowania etnicznego. Zarzucają, że osoby niebiałej rasy na terenie całej Francji, zwłaszcza młodzi ciemnoskórzy mężczyźni, są rutynowo zatrzymywani na ulicy, proszeni o okazanie dokumentów tożsamości i przeszukiwani bez podania powodu.

Komitet Praw Człowieka ONZ wyraził zaniepokojenie utrzymującymi się kontrolami tożsamości ze względu na rasę. W 2017 roku, francuski rzecznik praw obywatelskich stwierdził, że ciemnoskórzy mężczyźni byli zatrzymywani przez policję w celu kontroli tożsamości 20 razy częściej niż inni. Kontrole te miały często odbywać się bez podania powodu. W 2020 roku natomiast prezydent Francji, Emmanuel Macron, potwierdził ten problem w wywiadzie dla mediów internetowych Brut.

Zaczęło się od Nahela

To orzeczenie nastąpiło trzy miesiące po rozległych protestach i niepokojach we Francji, które wybuchły po tym, jak w czerwcu policja postrzeliła 17-letniego chłopca algierskiego pochodzenia, Nahela, na przystanku pod Paryżem. Podczas protestów związanych ze śmiercią chłopaka, nastolatkowie i młodzi ludzie afrykańskiego pochodzenia zgłaszali, że doświadczają powszechnej dyskryminacji ze strony policji.

Nahel M., jedynak wychowywany przez samotną matkę Mounię, mieszkał w Nanterre pod Paryżem – informuje francuski “Le Monde”. Był miłośnikiem motocykli i muzyki rap. Wystąpił nawet w teledysku marsylskiego rapera Jula do utworu Ragnar, który został opublikowany w maju na YouTube – podaje SkyNews. Uczęszczał do szkoły średniej Louis Bleriot w Suresnes, gdzie kształcił się na elektryka, choć jego frekwencja była niska – podaje BBC. Poza szkołą pracował dorywczo jako dostawca jedzenia.

Dane nastolatka miały figurować w policyjnym systemie już od dawna. Wszystko za sprawą odmów zatrzymania do kontroli, a także jazdą samochodem bez prawa jazdy i z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi.

Zamieszki są tylko pretekstem?

Co warto podkreślić, babcia Nahela apelowała o zakończenie zamieszek w kraju. Jej zdaniem był to tylko pretekst do niszczenie dobra publicznego, co ogłosiła w rozmowie ze stacją BFM TV. „Wykorzystują Nahela jako pretekst” – mówiła. – „Niech nie rozbijają szkół, niech nie rozbijają autobusów. To matki jeżdżą autobusami”.

Rzeczywiście wydaje się, że zamieszki często przynoszą odwrotny efekt do zamierzonego. Najbardziej wpływają one na życie przeciętnych mieszkańców, którzy nie mają wpływu na rządzących krajem i policję. Sama sytuacja z bezpodstawnym zatrzymywaniem osób ciemnoskórych nie uległa jak do tej pory poprawie.

2023-09-29

Anna Jadowska-Szreder na podst. The Guardian