Cenne monety na polu w Hambleden. Odkrywcy to w większości Polacy

W kwietniu 2019 roku grupa amatorów złożona z siedmiu członków na polu w Hambleden w hrabstwie Buckinghamshire wykopała aż 627 monet. Dwanaście monet okazało się pochodzić z okresu XIV wieku. Po kilku latach znalazcy mogą otrzymać zasłużoną nagrodę.

12 monet pochodzi jeszcze z okresu XIV wieku / fot. BBC

W kwietniu 2019 roku grupa amatorów złożona z siedmiu członków (w tym pięciu Polaków) na polu w Hambleden w hrabstwie Buckinghamshire wykopała aż 627 monet. Miało to miejsce podczas zorganizowanego tam festiwalu. Dwanaście monet okazało się pochodzić z okresu jednej z największych epidemii w dziejach ludzkości, czyli XIV wieku. Wówczas doszło do masowych zgonów Europejczyków, za których przyczynę uznaje się obecnie pałeczkę dżumy. Poszukiwania skarbów trwały cztery dni, zaś zaangażowani w nie śmiałkowie nocowali w namiocie, aby zabezpieczyć monety przed potencjalnymi złodziejami.

Choć od momentu, kiedy skarb został znaleziony, minęły niespełna cztery lata, dopiero teraz można mówić o przełomie. Szczęśliwcy już niedługo najprawdopodobniej otrzymają środki pieniężne, które wcale nie będą należeć do małych – chodzi tutaj bowiem o nawet 150 tysięcy funtów (w przeliczeniu na polską walutę jest to aktualnie około  804,5 tysiąca złotych). Ostateczną wartość ustalić ma Komisja ds. Wyceny Skarbów.

Skarb. Kiedy znalezisko może nim zostać?

Znajdowanie skarbów podlega ściśle określonym regułom. Przy maksymalnie trzech monetach znalazca niekoniecznie musi być zobligowany do ich zgłoszenia, jednak jeśli takowych „trofeów” odszukanych zostało więcej, obowiązkowo fakt ten musi zostać zgłoszony. W tym wypadku było ich naprawdę wiele, lecz pozostawała kwestia tego, czy zostaną one za takowy skarb uznane. Na początku lutego tego roku starszy koroner Crispin Butler potwierdził, że znalezisko jak najbardziej spełnia kryterium skarbu. Następna sprawa to negocjacje – w tym wypadku muzeum zainteresowane wcieleniem monet do swojej kolekcji (w tym konkretnym przypadku jest to British Museum) musi ustalić kwotę nie tylko z odkrywcami, ale i także z właścicielem posesji, na której doszło do odkrycia.

Barrie Cook będący kuratorem we wspomnianym muzeum przyznał, że przed omawianym odkryciem doszło do dwunastu innych przypadków odnalezienia monet z okresu Czarnej Śmierci. Według Cooka większość tego typu skarbów została skrzętnie ukryta przez ludzi z tamtego okresu, by mogli oni ten sposób zabezpieczyć się przed ich utratą. Najprawdopodobniej  nieszczęśnicy, którzy tego dokonali, nie mieli już realnej szansy na skorzystanie z tychże funduszy.

Zobacz także:

Naypyidaw. Najdziwniejsza stolica, o której nie słyszałeś

GIGANTYCZNE nagrody dla organizacji rządowych. Kto i ile pieniędzy dostał?

2023-02-15

Angora