To, co zachwycało na miejscowym targu, to niesamowita świeżość i aromat warzyw i owoców. I owoce morza. Ryb nie było do zatrzęsienia, ale były. Pewien sprzedawca, który sam złowił te kilka sztuk, rzucał nimi po całym pomieszczeniu. „Nie chcecie kupować moich ryb? To sobie je weźcie!” – krzyczał z wściekłością. Wspaniale smakował też kurczak z rusztu polewany pikantnym sosem na oliwce. Chrupiąca skórka.
Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.
Już od
22,00 zł/mies
Subskrybuj