Rozmowa z perkusistą Budki Suflera. 50 lat minęło

Zespół zadebiutował w 1974 roku polską wersją kompozycji Billa Withersa „Ain’t No Sunshine”. Tekst napisał Adam Sikorski, a piosenkę „Sen o dolinie” – bo taki jest jej polski tytuł – zarejestrowali: Krzysztof Cugowski (wokal), Romuald Lipko (bas), Zbigniew Zieliński (perkusja), Andrzej Ziółkowski (gitara) oraz dziewczęcy chór i skrzypkowie z lubelskiej szkoły muzycznej. 

Tomasz Zeliszewski /Fot. Tomasz Walenda

Z okazji jubileuszu rozmawiałem z perkusistą i menedżerem Budki Suflera, Tomaszem Zeliszewskim, jedynym członkiem grupy, który nagrał wszystkie jej albumy. 

– Jest pan w zespole od 1975 roku. Jak pan do niego trafił? 

– Była cykliczna impreza, rodzaj giełdy piosenki, w Radiu Lublin. Miałem wtedy niewiele ponad 18 lat. Przyjechałem z rodzinnego Tarnowa z kapelą wykonującą muzykę z pogranicza rocka i country. Poznałem w Lublinie ludzi z Budki i Romek Lipko zaproponował, żebym dołączył. 

– W czasach waszego debiutu rock był muzyką młodych. Teraz rockmanami są artyści nawet 80-letni. Jak się pan czuje po 50 latach na scenie? 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-07-10

Grzegorz Walenda