Niemiecki miliarder zginął, ale ma się dobrze

Niemiecki miliarder Karl-Erivan Haub zaginął w 2018 roku. Dwa lata temu został uznany za zmarłego, ale żyje w Rosji. Widywany był z młodszą o 20 lat Rosjanką, która jest powiązana z wywiadem FSB. 

Karl-Erivan Haub poszukiwany, rzekomo martwy (fot. Twitter)

7 kwietnia 2018 roku 58-latek wyszedł z pięciogwiazdkowego hotelu w Zermatt. Ostatni raz widziano go na nagraniu z monitoringu na stacji kolei linowej na Klein Matterhorn. Przez pół roku szukano go po szwajcarskiej i włoskiej stronie tego najwyżej położonego w Europie rejonu narciarskiego. Zakładano, że mógł wpaść w szczelinę w pobliżu szczytu. Majątek Hauba szacowano na 3,5 mld euro. Był właścicielem koncernu Tengelmann, który w 8000 sklepów zatrudniał 90 tys. ludzi w 16 państwach. Obroty grupy przekraczały 8 mld euro rocznie. W Polsce miał sieć sklepów odzieżowych KiK, budowlanych OBI oraz spożywczych Plus. 

Pod koniec maja ukazała się książka „Dokumenty Grupy Tengelmann i tajemnicze zniknięcie miliardera Karla-Erivana Hauba” autorstwa Liv von Boetticher. Reporterka śledcza telewizji RTL wraz z kolegą Sergiejem Maierem badała sprawę Hauba od listopada 2020 roku. Wiele informacji przekazali jej śledczy zatrudnieni przez Christina, młodszego brata zaginionego. Dostali budżet w wysokości setek tysięcy euro. Zlecili poszukiwania byłemu oficerowi Stasi, eksszpiegowi KGB oraz byłemu pracownikowi służby kontrwywiadu Bundeswehry (MAD). Dawni agenci odkryli, że Karl-Erivan Haub wielokrotnie spotykał się z obecnie 43-letnią Weroniką Ermilową. W latach 2008 – 2017 widywano ich w Moskwie, Sankt Petersburgu, Omsku, Soczi i Baku. Rosjanka miała powiązania ze służbą bezpieczeństwa FSB, która mogła aranżować spotkania z Niemcem. Eksagenci zdobyli też informacje, gdzie obecnie w Rosji i pod jakim nazwiskiem żyje miliarder, oraz jego najnowsze zdjęcia.

 W ciągu trzech dni przed zaginięciem Haub dzwonił aż 13 razy do Ermilowej. Jedna z rozmów trwała godzinę, inna 48 minut. W tym czasie telefonował też do Andrieja Suzdalcewa. To współwłaściciel RosEvroBanku, który nawet moskiewskie media określają „najbardziej przestępczym bankiem Rosji i pralnią pieniędzy”. W latach 2010 – 2014 wyprowadził 80 mln dolarów. Haub znał też drugiego właściciela tego banku – Sergieja Griszyna. Niemiec szukał wsparcia, bo chciał otworzyć sieć dyskontów Plus w Rosji. Wyłożył 46 mln euro, ale nic z tego nie wyszło. 

Śledczy chętnie spotykali się z dziennikarzami. Bracia Christian i Georg Haubowie złożyli wniosek o uznanie zaginionego za zmarłego, jednak sprzeciwiała się temu wdowa. Pod koniec kwietnia 2021 Katrin Haub i dwójka jej dzieci sprzedali za miliard euro swoje udziały w Tengelmann młodszemu bratu męża, który od tej pory miał już trzy czwarte firmy. To zmieniło sytuację. Wdowa zgodziła się na uznanie Hauba za zmarłego, a ludzie brata nagle zerwali kontakty z dziennikarzami. 14 maja 2021 Sąd Rejonowy w Kolonii stwierdził, że Karl-Erivan Haub zmarł 7 kwietnia 2018 roku. 

Liv von Boetticher nie wierzy,

że Haub nie pozostawiłby po sobie żadnego śladu i nie wezwałby pomocy. Ciało nie zostało odnalezione. Twierdzi, że miliarder celowo wybrał się sam, i to akurat na ten szczyt, z którego mógł się przedostać niezauważony do Włoch. Pod koniec 2022 roku reporterka dotarła do zdjęć biometrycznego systemu nadzoru z Moskwy. Oprogramowanie potwierdziło ponad 90-proc. zgodność fotografii wykonanych w lutym 2021 z rysami twarzy miliardera. 

Karl-Erivan Haub był obywatelem Rosji i USA. Obserwowało go FSB, ale też FBI i CIA. Reporterzy podejrzewają, że po prostu musiał zniknąć. Von Boetticher przekazała dokumenty prokuraturze w Kolonii, która zamierza sprawdzić, czy stwierdzenie zgonu musi zostać unieważnione. 

2023-06-09

AngoraPKU na podst.: Die Welt, Stern, RTL News, N-TV, WAZ