R E K L A M A
R E K L A M A

Radosław Sikorski: Polska stoi w obliczu aktów terroru

"Tym razem był to akt nie tylko dywersji, ale akt terroru państwowego" – stwierdził wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski w środę w Sejmie. Sikorski odniósł się tymi słowami do niedawnej sytuacji, w której dwóch obywateli Ukrainy we współpracy z rosyjskimi służbami wysadziło fragment polskich torów kolejowych.

Fot. Wikimedia

Jak podkreślił szef MSZ, doszło w ostatnich dniach do działań obcych służb, które mogły spowodować katastrofę kolejową i śmierć wielu osób. – Obce państwo wysłało dobrze przygotowanych dywersantów, tylko cudem nie osiągnęli oni swojego celu – zaznaczył.

Sikorski dodał, że rosyjskie GRU rutynowo korzysta z podwykonawców działających pod fałszywą flagą. – Tym razem był to akt nie tylko dywersji jak poprzednio, lecz akt terroru państwowego, gdyż jasną intencją było spowodowanie ofiar w ludziach – mówił dalej. Wicepremier dodał, że działania te spotkają się z odpowiedzią nie tylko dyplomatyczną.

Dezinformacja i antyunijne nastroje

Sikorski ocenił, że niedawne akty dywersji w Polsce były równocześnie wspierane przez tsunami dezinformacji. Przypomniał obchody Święta Niepodległości i towarzyszący im marsz w Warszawie, podczas którego spalono flagę UE. W nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych przez Młodzież Wszechpolską słychać okrzyki suwerenność nie na sprzedaż. Wpis został opatrzony hasłem TU JEST POLSKA, NIE BRUKSELA.

Wicepremier podkreślił, że w tym dniu prezydent Karol Nawrocki w swoim wystąpieniu nie wspomniał o rosyjskiej agresji i bombardowaniach Kijowa. Nawrocki stwierdził, że część polskich polityków gotowa jest do tego, aby po kawałku oddawać polską wolność, niepodległość i suwerenność obcym instytucjom, trybunałom, obcym agendom Unii Europejskiej.

Sikorski podkreślił, że to nie członkostwo w Unii prowadzi do utraty suwerenności, lecz odwrotnie – to dzięki zrzuceniu jarzma komunistycznego i odzyskaniu suwerenności mogliśmy przystąpić do Unii Europejskiej.

Sędziowie bez awansu

Wicepremier dodał, że dzień później prezydent odmówił awansowania 46 sędziów, którzy powoływali się na prawo Unii Europejskiej, a zgodnie z artykułem 91 ust. 3 polskiej Konstytucji prawo wynikające z ratyfikowanych umów międzynarodowych ma pierwszeństwo w razie kolizji z ustawami krajowymi.

Szef MSZ zaznaczył, że nie może pozostać obojętny wobec takich słów i działań, które ocenił jako zarówno obraźliwe, jak i niebezpieczne.

2025-11-19

Opr. AJS na podst. PAP, Polsat News, Polskie Radio 24