Premier Tusk wraz z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, Marcinem Kierwińskim, odwiedził we wtorek w podlaskich Ozieranach Wielkich funkcjonariuszy Straży Granicznej, policjantów i żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej.
Chciałbym bardzo, by wszyscy bez wyjątku, wszyscy rodacy, gdy zasiądą do stołów wigilijnych, pamiętali o tych wszystkich, którzy będą akurat tego wieczora i w kolejne świąteczne dni chronili naszej granicy, wszystkich, którzy w mundurach i w cywilu będą na służbie – mówił Tusk.
Premier wyraził wdzięczność funkcjonariuszom i żołnierzom za pełnienie służby w trudnych warunkach, również w okresie świątecznym, podkreślając, że dzięki ich pracy zapewnione jest bezpieczeństwo, porządek i ratowanie ludzkiego życia. Zaznaczył, że prawdziwa solidarność polega na wzajemnym wsparciu.
Na tym polega ta najgłębiej pojęta solidarność – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego; wtedy, kiedy potrzebujemy tej bliskości i ciepła pamiętajmy, że niektórzy muszą ten czas poświęcić, byśmy mogli świętować. Żeby ktoś mógł świętować, ktoś musi czuwać – podkreślił.
Trudny grudzień na granicy
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej w grudniu pozostaje wyjątkowo trudna. Niedawno funkcjonariusze Straży Granicznej odkryli w rejonie Narewki na Podlasiu kilkudziesięciometrowy tunel wykopany pod granicą, którym do Polski przedostało się ponad 180 cudzoziemców.
Kilkudziesięciometrowy tunel pod barierą i drogą techniczną miał około 1,5 m wysokości. Jego ukryte w lesie wejście znajdowało się około 50 metrów po białoruskiej stronie granicy, wyjście zlokalizowano około 10 metrów od zapory po polskiej stronie – informował rzecznik Straży Granicznej ppłk Andrzej Juźwiak.
Straż Graniczna podała, że był to już czwarty w tym roku podkop pod granicą polsko-białoruską ujawniony przez funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziału SG.