R E K L A M A
R E K L A M A

Polska. Inwalida II grupy [FELIETON MARTENKI]

Każdy byt jest tak silny, jak najsłabsze jego ogniwo. Dlatego, spoglądając na polską praworządność, która mocna nie jest, możemy bez przesady stwierdzić, że jest nasze państwo inwalidą z cenzusem, a nie trzeba być orzecznikiem ZUS, by ujrzeć tego inwalidztwa cechy: upośledzona sprawność, zdolność do pracy wyłącznie w warunkach chronionych, wreszcie uzależnienie od pomocy innych. 

Fot. PICRYL

Nie ma tygodnia, by na polskich drogach nie rozgrywał się dramat, którego sprawcą jest pijany kierowca. Okazuje się rychło, że ten, kto siedział za kierownicą, dawno stracił uprawnienia, a bywa, że sąd wielokrotnie zakazywał takiemu bandycie siadania za kółkiem. I co? I nic! Ponieważ sąd nie ma dla takich ludzi żadnego znaczenia, proceder trwa, póki ktoś nie zginie. A kiedy zginie, w mediach zaczyna się farsa, której uczestnikami są gaduły, postulujące zaostrzenie kar, bezwzględne ściganie sprawców i tym podobne bzdury, albowiem wystarczy przestrzegać zasad zapisanych już w kodeksie. Wystarczy, by sąd zajął się sprawiedliwością (a nie sobą), a państwo skutecznie wyegzekwowało surowe kary. Sąd w Ostrowcu Świętokrzyskim wydał ostatnio wyrok 14 lat więzienia dla naćpanego i pijanego kierowcy za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Uwaga! W wypadku tym zginęło pięć osób!!! Kara niecałych trzech lat za jedno życie świadczy, że sędzia ma intelektualny problem z oceną rzeczywistości albo w Kieleckiem życie ostatnio potaniało? Czemu państwo się tym nie przejmie?

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-02-13

Henryk Martenka