Karol Nawrocki oficjalnie objął urząd prezydenta RP, składając przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. O godzinie 16:30 rozpoczną się uroczystości na placu Piłsudskiego, gdzie prezydent Nawrocki przejmie zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi RP, wygłosi przemówienie i odbierze defiladę. Dzień zakończy się powrotem prezydenta z rodziną do Pałacu Prezydenckiego o 17:30.
Nawrocki o współpracy z rządem
W swoim inauguracyjnym orędziu Karol Nawrocki wyraził zaniepokojenie sytuacją wokół kluczowych inwestycji realizowanych przez państwo. Zwrócił uwagę, że wiele z nich napotyka poważne trudności – część została całkowicie wstrzymana, inne znacznie ograniczone, a niektóre, jak powiedział, w najlepszym przypadku opóźnione.
To bardzo niepokojący scenariusz, a gdy spojrzymy na lawinowo rosnące zadłużenie państwa polskiego i dług, a także na obiektywny problem demograficzny w naszej ojczyźnie i problem z mieszkalnictwem, to niestety dzisiaj Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju i musimy mieć tego świadomość – powiedział i dodał, że coś trzeba zmienić.
Karol Nawrocki zapowiedział zwołanie Rady Gabinetowej jeszcze w sierpniu i już w swoim pierwszym orędziu oficjalnie zaprosił na nią premiera Donalda Tuska oraz ministrów jego rządu.
Będę chciał z polskim rządem porozmawiać o inwestycjach rozwojowych, o najważniejszych inwestycjach, które przed nami, a także o stanie finansów publicznych – przekazał nowy prezydent i dodał – Czuję się zobowiązany, panie premierze, jako prezydent Polski mieć pełne informacje o tym, jak wygląda stan państwa polskiego.
Karol Nawrocki podczas swojego wystąpienia zwrócił się również do parlamentarnej lewicy. Zaznaczył, że są obszary – jak na przykład polityka mieszkaniowa – w których możliwe jest osiągnięcie porozumienia ponad podziałami. Prezydent podkreślił, że takie sprawy wymagają działania poza emocjami politycznymi.
Tusk: Poradzimy sobie
Dziś rano, przed rozpoczęciem zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, premier Donald Tusk zamieścił wpis w swoich mediach społecznościowy pośrednio dotyczący nowego prezydenta.
Jako premier współpracowałem dotychczas z trzema prezydentami. Z Lechem Kaczyńskim kohabitacja była trudna, ale nie wroga, z Bronisławem Komorowskim przyjazna, ale wymagająca, z Andrzejem Dudą nieskomplikowana i bardzo przewidywalna. Jak będzie z czwartym? Poradzimy sobie – napisał.