Proces w tej sprawie rozpoczął się w maju 2021 roku. Na pierwszą rozprawę stawiło się zaledwie kilku oskarżonych, ale sąd uznał, że nie jest to przeszkodą. Mężczyzn reprezentowali ich adwokaci.
Jeden z obecnych na sali sądowej oskarżonych oświadczył:
– Chciałem się dowiedzieć, jak pan prokurator może spojrzeć w lustro, oskarżając niewinnych ludzi. Ma pan na to wszystko jakieś dowody? Bardzo przepraszam, ale mnie się to w głowie nie mieści i mogę tylko powiedzieć, że nie brałem w niczym udziału i nie mam z tym wszystkim nic wspólnego. I to nie jest moja wina, że ktoś na mnie jakieś frustracje wyładowuje.
Zemsta za kpienie z tatuaży?
Prokurator zapytał oskarżonego, czy był związany z ruchem wokół Jagiellonii Białystok?
– Jeżeli chodzi o chodzenie na mecze, to tak.
– A słyszał pan coś o ustawkach i subkulturze pseudokibiców?
– Coś słyszałem w telewizji.
– Czy zna pan jakieś osoby z tym związane?
– Raczej nie.
– Czy zna pan świadka, który złożył obciążające pana zeznania?
– Od dziecka wychowywaliśmy się na tym samym osiedlu. Głównie spotykaliśmy się w autobusie, gdy jeździliśmy na mecze. Był młodszy ode mnie i raczej się nie kolegowaliśmy. Dlatego nie mam pojęcia, co nim kierowało. Może zrobił to dlatego, że czasami wyśmiewałem się z jego tatuaży. Inny powód w tej chwili nie przychodzi mi do głowy.
Subskrybuj