R E K L A M A
R E K L A M A

Kaczyński uważa zeznania Skrzypek za sfałszowane. Przyczyny jej śmierci nadal nie ustalono

Była szefowa biura Jarosława Kaczyńskiego zeznała w ubiegłą środę, że nie udzielała mu pełnomocnictwa na zwołanie zgromadzenia wspólników spółki Srebrna, jak podała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza". Dziennik przypomniał również, że prezes PiS twierdzi, iż jej zeznania zostały sfałszowane.

Fot. YouTube

Kłopotliwe dla Kaczyńskiego zeznania

Barbara Skrzypek, długoletnia współpracowniczka prezesa PiS, zmarła w sobotę. Prezes Jarosław Kaczyński, potwierdzając tę wiadomość w TV Republika, zasugerował, że jej śmierć może być związana z prokuratorami, którzy w środę przesłuchiwali ją w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w sprawie śledztwa dotyczącego spółki Srebrna. Przesłuchanie prowadziła wówczas prokurator Ewa Wrzosek.

Jak podano w artykule „Gazety Wyborczej”, „kłopotliwą” dla Kaczyńskiego wersję zeznań Skrzypek potwierdzono w kilku źródłach. Dotyczyły one pełnomocnictwa, które miało upoważniać ją do reprezentowania Kaczyńskiego na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników spółki Srebrna 2 lutego 2018 roku. Dokument ten pozwalał prezesowi PiS objąć przewodnictwo zgromadzenia, na którym podjęto uchwałę o powołaniu przez spółkę nowego podmiotu, Nuneaton, jego szefem został natomiast Gerald Birgfellner.

Nuneaton miało zajmować się projektem budowy biurowca na warszawskiej Woli, tzw. „dwóch wież”. Pełnomocnictwo było niezbędne Kaczyńskiemu tylko do zwołania zgromadzenia, prowadzenia obrad i podjęcia decyzji. Kaczyński pełnomocnictwo ujął w swym oświadczeniu majątkowym.

PiS obarcza winą komisję

Działacze PiS obecnie budują narrację, wedle której to komisja i jej sposób przesłuchiwania Skrzypek doprowadziły do całej tej sytuacji. Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie ogłosiła, że podejmie kroki cywilno-prawne wobec osób, które zasugerują, że śmierć Skrzypek miała związek z jej przesłuchaniem w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna.

Sama prokurator także nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak mówi:

Jeśli chodzi o ten zły stan zdrowia, było to zdenerwowanie samym faktem przesłuchania i problemy ze wzrokiem. To nie jest stan zdrowia, który uniemożliwia przeprowadzenie czynności procesowej.

Politycy PiS mogą posiadać jednak asa w rękawie we wspomnianej wcześniej narracji, bowiem samo przesłuchanie nie było rejestrowane. Wrzosek tłumaczy, iż żadna ze stron nie zgłosiła wniosku o rejestrację audio-wideo przesłuchania. W odpowiedzi na pytanie o możliwość opublikowania stenogramów, stwierdziła, że taka decyzja zostanie podjęta, jeśli strona pokrzywdzona w postępowaniu złoży odpowiedni wniosek.

Pełnomocnik, a raczej jego brak

Jeszcze jedną kontrowersyjną kwestią jest sprawa pełnomocnika Barbary Skrzypek. W niedzielę na profilach polityków PiS opublikowano jego oświadczenie. Adwokat Krzysztof Gotkowicz Opisał on przebieg jej przesłuchania w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie 12 marca 2025 r. Zgłosił, że odmówiono mu obecności przy czynnościach, mimo że wskazał na zły stan zdrowia Skrzypek i obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co mogło wywierać jego zdaniem presję na świadka.

Po kolejnej odmowie prokuratora, niedopuszczony do czynności przesłuchania, ok. godz. 10.30 opuściłem gabinet prokuratora. Następnie oczekiwałem na świadka w pobliżu prokuratury, aż do końca czynności o godz. 15.00 – napisał dalej Gotkowicz.

Aktualnie sprawa jawi się jako tajemnicza, a to powoduje, że nietrudno o teorie spiskowe. Wiadomym jest, iż PiS-owi opłaca się mieć swego męczennika, jednak zdaje się, iż nawet w tak mało prawdopodobnej teorii o winy komisji, pewne jej zachowania nie były zbyt przemyślane. Ostatecznie jednak słowa polityków nie powinny mieć tu znaczenia, bowiem przyczynę śmierci powinni stwierdzić lekarze.

2025-03-17

SJS na podst. Onet, Medonet, PAP, DoRzeczy