Rok temu został wykluczony
W kwietniu ubiegłego roku Grzegorz Braun został wyrzucony ze składu sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Poseł Konfederacji należał do niej od listopada 2019 roku. Braun wówczas w mocnych słowach ustosunkował się do decyzji komisji:
„Przed godziną większość sejmowa (zjednoczona koalicja kowidowo-wojenna 😉 wykluczyła mnie ze składu Komisji Obrony Narodowej – akt bezprecedensowy w swej mściwej małostkowości. Mojej determinacji w upominaniu się o dobro i honor służby w Siłach Zbrojnych Polski przecież nic nie zmieni” – napisał na ówczesnym Twitterze (obecnie X) Grzegorz Braun.
Antyukraińskie poglądy
W wyniku decyzji podjętej przez pozostałych członków Komisji Obrony Narodowej poseł Konfederacji nie mógł brać udziału w jej kolejnych obradach. Stanowczość członków owej komisji była pokłosie antyukraińskiej histerii Konfederacji, a w szczególności samego Brauna. Przypomnijmy, że jego partia krytykowała pomoc państwa polskiego dla uchodźców z Ukrainy, co sceptycznie ocenili dziennikarze, którzy odmówili relacjonowania konferencji. W jej trakcie takie poglądy były wyrażane m.in. przez Brauna.
„Nie popieram propagandowej agitacji i szantażu emocjonalnego, jakiemu poddawani są moi rodacy, którym po raz Bóg wie który proponuje się obowiązkowe 'zdawanie egzaminu moralnego’ z dobroczynności i szafowanie własnym zdrowiem, życiem i majętnością 'za wolność waszą i naszą'” – tak Braun swego czasu wyjaśniał swoje poglądy na Twitterze (obecnie X).
Zainteresował rosyjską telewizję
W październiku minionego roku putinowska propagandzistka Olga Skabiejewa wyemitowała w programie 60 minut fragment wypowiedzi Grzegorza Brauna.
– Krytykujący działania rządu obywatele są zdania, że wyrazy poparcia dla Ukrainy uderzają w ich kieszenie. Domagają się, aby władze przestały ukrywać swoje złodziejstwo pomocą dla Ukrainy – mówiła Skabiejewa.
Na nagraniu Braun mówi: „Zatrzymajcie depolonizację Polski. Sedno tkwi w tym, żeby Polska była polska. To chcemy wyrazić„.
Wydaje się, że wypowiadając takie słowa, służył interesom obcego mocarstwa, które ma wrogie zamiary wobec Polski. Czy wystąpił w roli pożytecznego idioty Kremla? Można pokusić się o taką tezę, dodajmy, że Braun miał także opory, aby nazwać Władimira Putina zbrodniarzem wojennym, zapytany o tę kwestię z niezrozumiałych powodów zaczął kluczyć tak jakby wręcz chciał stanąć w obronie kremlowskiego satrapy.
Spotkanie w Moskwie
Grzegorz Braun został członkiem środowisk, które potem utworzyły Konfederację, w 2019 roku. Tymczasem w grudniu 2018 roku złożył wizytę w… Moskwie, tam spotkał się m.in. z Leonidem Swiridowem. Co gorsza, Braun nie widział nic złego w tym, że Rosjanin od grudnia 2015 roku figuruje na liście osób, których pobyt na terenie Polski jest niepożądany. Do Rosji latali także współpracownicy parlamentarzysty: Włodzimierz Skalik, poseł Konfederacji i Agnieszka Piwar, która pracowała w sztabie Grzegorza Brauna w wyborach prezydenckich.
Takie spotkania na terytorium wroga Polski, obecnego agresora na Ukrainie, skłaniają do refleksji, komu służy Grzegorz Braun, w czyich interesach działa.