R E K L A M A
R E K L A M A

Dlaczego nie zbudowano wieży Babel? [FELIETON MARTENKI]

Wiadomo, to Bóg sprawił, że budowniczowie przestali się dogadywać, czyli rozumieć, i biblijna inwestycja spadła z planu, stając się jeno smętnym symbolem. Dziś w Polsce panuje wrażenie, że rządzący, naród i opozycja też mówią różnymi językami, co powoduje wzajemne niezrozumienie, brak skuteczności i przerost formy nad treścią.

Fot. Wikimedia

Nasilająca się niemożność porozumienia jest pogłębiana szkolnymi błędami komunikacji rządu ze społeczeństwem. Medialne błędy rzutują na chaos komunikacyjny między resortami, kancelariami premiera i prezydenta, rzutuje na kulawą komunikację wewnątrzpartyjną. Zaiste, jakby ktoś celowo pomieszał języki…

Cechą premiera jest zanik wyczucia mediów i jego główny objaw – brak rzecznika rządu. To od dawna podnoszą media i politycy, zdający sobie sprawę ze skuteczności dominacji narracyjnej opozycji, wyćwiczonej w ciągu ośmiu lat sprawowania władzy. Pisowski przekaz dnia, sprawiający, że wszyscy (!) mówili to samo i w tym samym języku, stał się niedoścignionym przykładem dla rozmamłanej i niespójnej polityki informacyjnej obecnego rządu. Tak, wiemy, to kulawy skutek koalicji, ale też efekt osobistego doświadczenia Tuska z kampanii wyborczej, kiedy mistrzowsko grał rolę charyzmatycznego lidera i uwodziciela tłumów. Wygrana z PiS-em była zasługą tej roli, ale Koalicja rządzi już 10. miesiąc, a technologia rządzenia nadal opiera się na porywającym stand up-ie wodza? Nie rozumieją tego kunktatorzy, którzy wolą robić Tuskowi dobrze, niż ostrzec go przed pułapką.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-10-02

Henryk Martenka