Grupa posłów z Koalicji Obywatelskiej przedstawiła projekt dotyczący aborcji, który trafił do Sejmu. Według jego treści, kobieta w ciąży miałaby prawo do świadczenia zdrowotnego, polegającego na przerwaniu ciąży w pierwszych 12 tygodniach. Premier Donald Tusk, w trakcie konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, przyznał, że aborcja stanowi kontrowersyjny temat w koalicji. „Skoro nie może być projektu rządowego w związku z różnymi poglądami w tej kwestii, to jesteśmy gotowi do złożenia do Sejmu projektu ustawy o legalnej i bezpiecznej aborcji do 12 tygodnia w najbliższych godzinach” – powiedział na koniec konferencji po posiedzeniu rządu.
Aborcja decyzją kobiety, a nie księdza, prokuratora, policjanta czy działacza partyjnego.
💬 Premier @donaldtusk pic.twitter.com/eDmTxOsN1N
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) January 24, 2024
Koalicjanci mają różne poglądy
Wcześniej premier rządu ogłosił, że Rada Ministrów zaakceptowała projekt ustawy, który umożliwi dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez konieczności posiadania recepty od lekarza. Donald Tusk podkreślił, że prace nad kwestią „pigułki dzień po” zostały już zakończone na etapie rządowym. Zaznaczył również, że planowane jest umożliwienie dostępu do tego środka bez recepty dla osób powyżej 15 roku życia.
Marek Sawicki z PSL udzielił wywiadu dla PAP, gdzie został zapytany, czy jego partia poprze projekt dotyczący aborcji. W odpowiedzi stwierdził, że nie wie, jaką decyzję podejmie klub. Niemniej jednak zaznaczył, że istnieje znaczna grupa posłów, która na pewno będzie przeciwna.
Trzecia Droga ma inny pomysł
Sawicki osobiście oświadczył, że nie zamierza głosować za przyjęciem tej propozycji. Podkreślił, że od 30 lat konsekwentnie wyraża swoje poglądy na ten temat i nie zamierza ich zmieniać pod wpływem obecnej mody.
„Kto w PSL poprze ten projekt, tego nie wiem. Na pewno kilka osób się znajdzie, bo wiem, że mamy zróżnicowane w tej sprawie poglądy, ale w mojej ocenie większość tego projektu nie poprze” – wyjaśnił polityk.
Liderzy Trzeciej Drogi ogłosili swoje zamiary dotyczące przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji. Ich plan obejmuje pierwszy krok, którym jest powrót do stanu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który uznał tzw. aborcję eugeniczną za niezgodną z konstytucją. Następnie liderzy partii postulują zorganizowanie plebiscytu, na którym obywatele Polski mieliby wyrazić swoje stanowisko w sprawie liberalizacji przepisów dotyczących aborcji.