R E K L A M A
R E K L A M A

Tydzień z życia polityków. Sejmowy bar tańszy niż pub na mieście

Najciekawsze wiadomości ze świata polskich polityków. Co wydarzyło się w zeszłym tygodniu?

Fot. Pixabay

Czarnek: Hołownia nie powinien odchodzić

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek (48 l.) skomentował doniesienia o możliwym odejściu Szymona Hołowni (49 l.) z funkcji marszałka Sejmu. Zwrócił się bezpośrednio do lidera Polski 2050, podkreślając, że druga osoba w państwie nie może się marnować na jakimś stanowisku ambasadora w Stanach Zjednoczonych czy komisarza w ONZ. W ten sposób odniósł się do pojawiających się informacji o tzw. planie B Hołowni, który – według nieoficjalnych źródeł – miałby rozważać objęcie prestiżowej funkcji międzynarodowej. Czarnek zadeklarował jednocześnie pełne poparcie dla Hołowni w przypadku ewentualnego głosowania nad jego odwołaniem z funkcji marszałka. Jak stwierdził, po kilkunastu miesiącach współpracy oferuję swój głos w obronie pana marszałka i dodał, że podobnie zachowają się wszyscy posłowie PiS – czytamy w Super Expressie.

Sejmowy bar tańszy niż pub na mieście

W sejmowym barze ceny alkoholu zaskakują przystępnością. Kieliszek wina kosztuje 9 zł, piwo od 8 do 14 zł, a dużą butelkę mocnego alkoholu można kupić już za 99 zł. To czyni lokal jednym z najtańszych w centrum Warszawy, znacznie tańszym niż większość barów i restauracji. Ustalenie cennika nie było łatwe – Kancelaria Sejmu długo unikała odpowiedzi, ale ostatecznie potwierdzono, że napoje sprzedawane są po kosztach. Oznacza to, że ceny ustalają urzędnicy średniego szczebla, tak aby pokryć jedynie wydatki związane z zakupem, bez generowania zysku ani strat. Sprawa wywołała poruszenie w Sejmie, a wśród pracowników pojawiły się dyskusje o ewentualnym podniesieniu cen – pisze Fakt.

Nowy etap Andrzeja Dudy

Super Express dowiedział się, że były prezydent Andrzej Duda (53 l.) po zakończeniu 10-letniej kadencji dołączył do międzynarodowej rady nadzorczej spółki ZEN z sektora fintech, zajmującej się usługami finansowymi, m.in. szybkimi transakcjami i wymianą walut. Jego zadaniem będzie wspieranie globalnej ekspansji firmy, zwłaszcza w Azji i na Bliskim Wschodzie, nadzór nad bezpieczeństwem instytucji oraz kontakty z regulatorami w krajach, w których firma uzyskuje licencje. Duda podkreśla, że doświadczenie w prawie administracyjnym i gospodarczym publicznym, w tym w zakresie koncesji i zezwoleń, przyda się w nowej roli. Eksperci, m.in. Piotr Kuczyński, wskazują jednak, że głównym atutem Dudy jest wizerunek, który działa jak wizytówka spółki, a jego wynagrodzenie może sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.

Feliks Falk ocenia rządy koalicji

Feliks Falk (84 l.) w rozmowie z Faktem podsumowuje kondycję polskiej kultury po dwóch latach rządów Koalicji 15 października. – Pierwsze lata nowego rządu oceniam na plus. W przeciwieństwie do niektórych nie narzekam i nie szukam dziury w całym – mówi artysta, podkreślając rozwój kinematografii i teatru. – Widzimy, że z roku na rok rośnie liczba filmów. Dzięki nim istniejemy na międzynarodowych festiwalach. Teatry bardzo prężnie działają. To z pewnością cieszy i wystawia resortowi kultury, jak i twórcom pozytywną ocenę. Falk nie szczędzi krytyki rządom PiS. – Era ministra Glińskiego zostanie źle zapamiętana. Można ją porównać do czasów stalinowskich. Sztuka miała być narodowa, a konkretnie zgodna z linią partii. Widzieliśmy jednowymiarowość nastawioną na martyrologię. Kultura powinna być jednak różnorodna. Reżyser z ostrożnym optymizmem wypowiada się o obecnym kierownictwie resortu. – Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Nowa minister jest aktywna i fajnie się prezentuje na wszelkiego rodzaju wydarzeniach kulturalnych. Na owoce pracy trzeba jednak jeszcze zaczekać. Cieszyć może to, że na kinematografię popłynie więcej pieniędzy. 

Słowne starcie o Boga i moralność

Fakt odkrył, że podczas spotkania Klubu Gazety Polskiej w Gdańsku z Robertem Bąkiewiczem (49 l.) doszło do ostrej wymiany zdań. Oliwier Starczewski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Gdańska, zarzucił Bąkiewiczowi wykorzystywanie religii do szerzenia nienawiści: – Za każdym razem, kiedy pana słucham, mam oczy szeroko otwarte i stoję po prostu zdumiony, że można tak pluć na wiarę chrześcijańską i wykorzystywać tę religię o miłości i tolerancji do siania pogardy i nienawiści. Starczewski zadał też pytanie o słowa, które według niego najlepiej odzwierciedlałyby naukę Jezusa, wspominając wypowiedzi Bąkiewicza o walce w jednej ręce z kosą lub mieczem, w drugiej z różańcem czy o wyrywaniu chwastów. – Ludzi pan oszuka, siebie nawet pan oszuka, ale Boga pan nie oszuka – dodał, podkreślając moralny wymiar swoich słów. Bąkiewicz odpowiedział: – Nie zna pan Biblii i nie rozumie metafor. 

PiS z problemami finansowymi

PiS zmaga się z problemami finansowymi po tym, jak otrzymuje z budżetu państwa około 10 milionów mniej subwencji, niż wynika z wyniku osiągniętego przez tę partię w wyborach parlamentarnych. Roczna dotacja budżetowa to obecnie około 15 mln złotych. Aby załatać lukę, prezes Jarosław Kaczyński (76 l.) wprowadził obowiązkowe składki: krajowi posłowie mają wpłacać 1 tys. zł miesięcznie, a eurodeputowani 5 tys. zł. W trakcie czteroletniej kadencji oznacza to niemal milion złotych od każdego europosła. Nie wszyscy politycy wywiązują się z obowiązku. Super Express ustalił, że Dominik Tarczyński (46 l.), Michał Dworczyk (50 l.) i Adam Bielan (51 l.) w tym roku nie przelali żadnych środków, choć skarbnik partii Henryk Kowalczyk (69 l.) tłumaczy, że to przejściowa zwłoka i wpłaty zostaną uregulowane do końca kadencji. Najaktywniejsi we wpłatach są: Patryk Jaki (40 l.) – 40 tys. zł, Marlena Maląg (60 l.) – 30 tys. zł, Anna Zalewska (60 l.) – 30 tys. zł i Tobiasz Bocheński (37 l.) – 30 tys. zł. 

2025-10-28

Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz